Od zwycięstwa rozpoczęły półfinałową rywalizację w Orlen Lidze siatkarki PGE Atomu Trefla Sopot. Podopieczne Lorenzo Micellego pokonały w pierwszym meczu, przed własną publicznością Impel Wrocław 3:1. W pierwszej partii, od początku dominowały siatkarki z Sopotu. Wicemistrzynie Polski rozpoczęły mecz od prowadzenia 3:1, a po skutecznym ataku Zaroślińskiej powiększyły przewagę do czterech punktów. Impel wziął się za odrabianie strat i na pierwszej przerwie technicznej, przewaga sopocianek stopniała do zaledwie dwóch punktów. Po przerwie punkt kontaktowy zdobyła Katarzyna Skowrońska-Dolata, ale kolejne skuteczne ataki Maret Balekstein i Mai Tokarskiej powiększyły prowadzenie sopocianek raz jeszcze do czterech „oczek”. Wrocławiankom za każdym razem gdy Atomówki budowały kilku punktową przewagę udało się straty niwelować. Tak było przed drugą przerwą techniczną kiedy Impel zmniejszył straty do jednego punkty. Po przerwie na parkiecie zaczęły dominować wrocławianki, które zbudowały dwupunktową przewagę. Końcówka jednak należała do sopocianek. Skuteczny blok Efimienko i błąd w ataku Skowrońskiej Dolaty spowodował, że Atomówki wygrały pierwszego seta 26:24.
W drugiej partii, wyrównany pojedynek toczył się tylko do stanu 11:11. Od tego momentu w gdańsko-sopockiej Ergo Arenie dominowały tylko wrocławianki, które już na drugiej przerwie technicznej prowadziły 16:11. Wyraźnie poirytowane sopocianki myliły się w prostych sytuacjach, a Impel z łatwością to wykorzystywał. Podopieczne Jacka Grabowskiego wygrały tego seta – pewnie 25:16.
Wyraźnie przegrana partia nie podcięła skrzydeł siatkarkom PGE Atomu Trefla. Od początku trzeciej partii na parkiecie dominowały podopieczne Lorenzo Micellego. Na pierwszej przerwie technicznej wicemistrzynie Polski prowadziły 8 do 5. Pod koniec partii udało im się zbudować nawet 6 punktów przewagi. Do odrabiania strat zabrały się wrocławianki, które zdołały doprowadzić do remisu po 23. Więcej zimnej krwi w końcówce zachowały jednak sopocianki i wygrały tę partię 28 do 26.
Czwarta odsłona środowego meczu było tylko dopełnieniem formalności przez sopockie siatkarki. Już na początku czwartej partii, Atomówki prowadziły 10 do 1. Tej straty wrocławianki już nie zdołały zniwelować i Atomówki zwyciężyły 25:11 i w całym meczu 3:1.
Wojciech Luściński