Przy 170 km/h auto rajdowe zostało podbite na nierówności. Kierowca stracił panowanie nad kierownicą, samochód wypadł z drogi, a następnie dachował.
Wszystko stało się podczas pierwszej rundy Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Pomorza w Kwidzynie. Piotr Adamski i Piotr Pazdyka wzięli udział w rajdzie, ale nie udało im się szczęśliwie dojechać do mety, bo ich auto dachowało. Wszystko zostało nagrane przez kamerę umieszczoną w kokpicie.
Rajdowcy z Piotry Rally Team jechali hondą civic. Do wypadku doszło podczas rajdu w ubiegły weekend. O zdarzeniu rajdowcy poinformowali na swoim fanpage’u na Facebooku.
– Na końcówce OS 7 na podbiciu przy prędkości ok. 170km/h odkleiło tylną oś samochodu, zarzuciło w lewo, później w prawo, trawa, rów, głaz wielkości silnika, rolka przez przód, może dwie, może więcej i spadliśmy na pole. Wybuchł pożar, który szybko i skutecznie udało się ugasić. Bardzo dziękujemy osobom, które nas dotychczas wspierały, trzymały za nas kciuki w drodze do startów w RSMP. Podziękowania dla chłopaków z serwisu, rodziny tej z krwi i tej rajdowej – czytamy wpis rajdowców.
mili