Asseco ósmą drużyną TBL. Trener do boju posyłał młodzież

Koszykarze Asseco Gdynia po trzech meczach zakończyli rywalizację w pierwszej rundzie play-off ze Stelmetem Zielona Góra. Drużyna prowadzona przez Tane Spaseva w ostatnim spotkaniu we własnej hali przegrała 55:92 (18:19, 9:21, 11:27, 17:25). Tak jak przed rokiem i przed dwoma laty, Asseco sezon zakończyło na 8. miejscu. W poprzednich dwóch latach w pierwszej rundzie play-off gdynianie trafiali na Stelmet i w każdej z tamtych serii wyszarpali po jednym zwycięstwie.

BEZ 60 PUNKTÓW RAZY TRZY

Tym razem ambicja i młodzieńcza fantazja nie wystarczyły na euroligowy zespół. Ekipa z Trójmiasta w żadnym z trzech spotkań ćwierćfinałowych tegorocznej serii nie potrafiła przekroczyć granicy 60 zdobytych punktów.

W meczu kończącym serię gospodarze musieli radzić sobie bez najbardziej doświadczonego w zespole Przemysława Frasunkiewicza. Pod jego nieobecność do meczowego składu wskoczyli Marcin Wieluński i Michał Kołodziej, dla których znalazło się także miejsce na parkiecie. Trener Tane Spasev kolejny raz dał pograć wszystkim zawodnikom, których miał do dyspozycji. Najwięcej dla Asseco po 14 punktów rzucili Przemysław Żołnierewicz i Anthony Hickey.

14 ZAWODNIKÓW NA PARKIECIE

Wyeliminowanie Stelmetu byłoby największą sensacją ostatnich lat w TBL. Asseco nie raz udowadniało, że wie jak sprawiać niespodzianki dużego kalibru. W serii play-off kiedy trzeba wygrać nie jeden, a co najmniej trzy mecze, sportowe cuda zdarzają jednak się niezwykle rzadko. Trener Spasev miał tego świadomość, dlatego odważnie posyłał do boju młodzież pozwalając jej nabyć bezcenne doświadczenie. W serii ze Stelmetem na parkiecie pojawiło się aż 14 zawodników.

Mariusz Hawryszczuk
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj