Kamil Grosicki: Chciałbym zagrać w lidze angielskiej. Ale wiem, że chętnych są tysiące

grosicki 1 str

– Mam nadzieję, że na Euro we Francji Polska będzie czarnym koniem, wyjście z grupy to obowiązek – tak w wywiadzie dla Radia Gdańsk mówi reprezentant Polski Kamil Grosicki. Zawodnik podkreśla, że kibice pokładają w kadrze narodowej ogromne nadzieje i piłkarze to wiedzą.

– Po wyjściu z grupy jest dalszy ciąg dalszy walki i wszystko jest możliwe. Na każdym turnieju jest drużyna, która jest czarnym koniem. Mam nadzieję, że we Francji to będzie Polska. Pokazaliśmy już w eliminacjach, że potrafimy grać. Nawet jak nie idzie, to pozostawiamy po sobie dobre wrażenie.

KIBICE WE FRANCJI MNIE ROZPOZNAJĄ

Kamil Grosicki dodał, że reprezentacja Polski będzie grała mecze grupowe na najpiękniejszych stadionach we Francji – w Nicei, Marsylii i Paryżu. – To są takie obiekty, że kosmos. Grać na nich to niesamowite wrażenie. Nasza baza na euro będzie sto kilometrów od miejsca, gdzie obecnie mieszkam. Francja jest fajna, ludzie mnie rozpoznają, więc zapowiada się bardzo dobrze.

Podczas rozmowy z dziennikarzem Radia Gdańsk Grosicki odniósł się też do tematu kontuzji Pawła Wszołka. Podczas obozu szkoleniowego w Juracie piłkarz złamał rękę, co uniemożliwia mu występ podczas mistrzostw. – Upadek Pawła Wszołka i ta kontuzja strasznie nas wszystkich zmartwiła. Jesteśmy jak rodzina, przykro, że to się stało, ale taki upadek może się zdarzyć każdemu. Ja miałem podobne zdarzenie w Gruzji i nikomu tego nie życzę. Trzymamy kciuki, by Paweł Wszołek jak najszybciej wrócił do zdrowia. Szkoda, że nie zagra, bo jest w dobrej formie i na pewno by nam pomógł.

– Nasz sukces nie stworzył się z tego, że na przykład bramki strzela Robert Lewandowski, ale z wysiłku i gry całego zespołu. Udało się to stworzyć i mam nadzieję, że to da nam sukces. Na razie mały sukces, bo to dopiero awans i zobaczymy, co będzie dalej – ocenia piłkarz.

Kamil Grosicki podczas jednego z treningów na gdańskim stadionie przy ul. Traugutta. Fot. Agencja KFP/Krzysztof Mystkowski

Dziennikarz Radia Gdańsk pytał też zawodnika o dalsze losy jego kariery. Czy jest szansa, że z ligi francuskiej wkrótce przeniesie się do angielskiej? – Na razie mam przedłużony kontrakt z Rennes na cztery lata i jestem z tego klubu bardzo zadowolony. Przekonałem klub do siebie, oni też coś zrobili dla mnie. Doceniono moją pracę, a nie każdemu zawodnikowi za granicą się to udaje.

POLSKI ZAWODNIK W ZAGRANICZNEJ LIDZE? TO NIE TAKIE PROSTE

Jak dodaje, można być w Polsce dobrym zawodnikiem, a nie odnaleźć się w lidze za granicą. – polskim zawodnikom nie brakuje umiejętności, jednak gra jest dużo bardziej fizyczna. Nie wszyscy dają sobie z tym radę. Wiele osób wyjeżdża, odbija się od ściany i wraca. Mam marzenie grać w lidze angielskiej, ale trzeba być realistą. Tam są setki agentów, którzy oferują klubom tysiące zawodników. Jakby ich ustawić w kolejce jeden za drugim, to stali by stąd do Szczecina. Dostać się do takiego klubu a grać to różnica. Ja mam własne marzenia i chcę je realizować. Może po Euro coś się zmieni, ale na razie jestem szczęśliwy z gry w moim klubie.

Grosickiego zapytaliśmy też o naukę języka francuskiego. – Idzie mi nieźle, w szatni dogaduję się bez problemów. Staram się uczyć, ale nie kryję też, że nie mam talentu do nauki języków. Trochę stresuję się jedynie, kiedy mam rozmawiać z trenerem czy prezesem klubu, bo czasami mogę jakiegoś słowa nie zrozumieć, ale pomagają też inni zawodnicy. Na wywiad w języku francuskim to chyba jeszcze bym się nie odważył.

FRANCJA ZAPEWNI BEZPIECZEŃSTWO PODCZAS EURO

Piłkarz dodał też, że nie boi się o bezpieczeństwo zawodników i kibiców w trakcie Euro 2016. – Francja na pewno o to zadba. Nie rozumiem ludzi, którzy robią zamachy. Ten kraj wyciągnął do nich rękę, pomógł im, a oni mu napluli w twarz. Przecież w klubie, drużynie mamy mnóstwo ludzi tego wyznania i to są normalni koledzy. Razem przebywamy, trenujemy i żartujemy. Naszym zadaniem jest grać i dać radość kibicom. Mam nadzieję, że nie będziemy się musieli zajmować niczym innym.

kamil grosicki strSpotkanie z Kamilem Grosickim w słupskiej galerii Jantar przyciągnęło tłumy fanów piłkarza. Fot. Radio Gdańsk/Przemysław Woś

– Jestem w dobrej formie przed Euro – dodał zawodnik kadry Polski pytany o kondycję przed najbliższymi meczami. – Teraz jeszcze trochę odpoczęliśmy z rodzinami, ale od poniedziałku trenujemy w Arłamowie. Mamy mecze kontrolne z Holandią i Litwą, także szykuje się trening na ostro. Potem już tylko Euro.

POLSCY ZAWODNICY + FRANCUSKA KUCHNIA? TO MUSI SIĘ UDAĆ

Reprezentant Polski w wywiadzie udzielonym Radiu Gdańsk mówił też o tym, że podczas mistrzostw będzie chciał zachęcić kolegów z kadry do francuskiej kuchni, którą zna już bardzo dobrze. – Francuzi fajnie gotują, jadłem już ślimaki i owoce morza. Jak są dobrze przyrządzone, to są bardzo smaczne. Mam nadzieję, że będzie okazja jeść je razem z kolegami z reprezentacji podczas mistrzostw.

Przemysław Woś/dr
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj