50 załóg stanęło na starcie 9. Rajdu Żarnowieckiego. Impreza z cyklu Konkursowej Jazdy Samochodem co roku wzbudza ogromne zainteresowanie. Choć to zawody dla amatorów nikt nie odpuszcza.
W KJS-ach mogą startować zawodnicy bez licencji sportu samochodowego. Wystarczy sprawny samochód cywilny i dwa kaski.
NAJWAŻNIEJSZE JEST SZCZĘŚCIE
Na starcie pojawiło się też wielu zawodników profesjonalnych. Piotr „Piter” Kozłowski, którego na co dzień możemy spotkać w samochodzie służącym do driftu, tym razem w Subaru GTSti podkreślał, że w każdym motosporcie najważniejsze jest szczęście.
Jak mówi Adam Szadejko z Automobilklubu Morskiego Rajd Żarnowiecki to najważniejsza impreza w klubie. Jej specyfiką jest pogoda.
– Nie pamiętam Rajdu Żarnowieckiego z czasie którego by nie padało. Tym razem padało całą noc. Było więc ślisko i z emocjami – dodał z uśmiechem.
WIELCY WYGRANI
Rajd Zarnowiecki wygrał Mariusz Rybiński w Subaru Imprezie. Drugi był Paweł Haase w Fiacie Stilo i Krystian Lademann w Mitsubishi Lancerze. Pierwsza dwójka to reprezentanci AK Morskiego.
Wyniki rajdu dostępne są >>> TUTAJ