Awans do ekstraklasy, zakontraktowanie zawodnika z przeszłością w Grand Prix, powrót Grupy Lotos do sponsorowania seniorskiej drużyny. Sezon 2017 to ma być powrót do elity. Tytularny sponsor żużlowego Wybrzeża – Tadeusz Zdunek ujawnił nam plany finansowe i transferowe.
GRUPA LOTOS WRACA DO ŻUŻLA (?)
Ze względu na możliwe zmiany we władzach spółek, prezes Wybrzeża sugeruje, by tę informację opatrzyć małym znakiem zapytania.
– Aplikacja została zgłoszona, rozpatrzona i trafiła już do działu handlowego. Nigdy nie zdarzyło się, by na tym etapie podobne projekty były odrzucane. Jednak ewentualne pieniądze z Lotosu to „wartość dodana”. Budżet wyliczamy na razie bez rafineryjnego wsparcia. Tym bardziej, że bardzo liczna jest grupa zainteresowanych przystąpienia do naszego „klubu 200” – mówi Tadeusz Zdunek.
Fot. Archiwum Radia Gdańsk
LIDER Z GRAND PRIX. NIE MA TEMATU PIESZCZKA
Pierwszym krokiem w budowie zespołu na nowy sezon było przedłużenie umowy z Oskarem Fajferem. Zawodnik, który miał być uzupełnieniem składu, stał się jednym z liderów drużyny. Decyzję o nowym kontrakcie dla Fajfera podjęto jeszcze przed zatrudnieniem nowego trenera Mirosława Kowalika.
– Porozumieliśmy się natychmiast. Kowalik, w przeciwieństwie do Piotra Barona i Rafała Dobruckiego, mieszka blisko Gdańska. Jest pasjonatem pracy z młodzieżą, a to było też bardzo ważne kryterium, bo chcielibyśmy w najbliższych latach opierać siłę Wybrzeża na własnych wychowankach – mówi Tadeusz Zdunek.
Oskar Fajfer zarekomendował do drużyny swego przyjaciela Kacpra Gomólskiego i – według naszej wiedzy – zdołał przekonać szefów gdańskiego klubu. Obiecująca postawa na finiszu poprzedniego sezonu zdecydowała o daniu kolejnej szansy Andersowi Thomsenowi. O losach Linusa Sundstroema zdecydują efekty rozmów z żużlowcem, który jeszcze w 2015 roku jeździł w Grand Prix. Wiele wskazuje, że jeszcze jedną, pewnie ostatnią, szansę otrzyma Renat Gafurow. Warunkiem jest zainwestowanie w sprzęt i poprawienie kondycji fizycznej.
– Nie ma tematu Pieszczka. Dwa razy telefonowałem do jego menedżera. Zwrotne smsy zawierały informację, że oddzwoni. Słowa nie dotrzymał, trzeciego telefonu nie będzie – ucina temat prezes Wybrzeża.
AWANS W CZYNIE SPOŁECZNYM
Zarząd klubu nie pobiera wynagrodzenia za swą pracę. Wszyscy pracują społecznie.
– To są wspaniali ludzie, pasjonaci, którzy nie tylko nie biorą pieniędzy, ale potrafią nawet dołożyć do interesu. M.in. to sprawia, że obok Orła Łódź i Unii Tarnów jesteśmy jednym z trzech pierwszoligowych klubów, których egzystencja jest niezagrożona. To powoduje, że mamy wiele ofert naprawdę dobrych żużlowców. Przed rokiem jako pierwsi zamknęliśmy skład, a potem na rynku było kilka interesujących nazwisk. Teraz zamierzamy zostawić transferową furtkę lekko uchyloną.
Z Tadeuszem Zdunkiem rozmawia Włodzimierz Machnikowski.
Posłuchaj całego wywiadu: