Na sportowo, na wesoło, ze szczyptą skandalu w tle: Podsumowujemy piłkarski rok 2016

Czwarte miejsce Roberta Lewandowskiego w plebiscycie Złotej Piłki, znakomite mistrzostwa Europy, 100 milionów euro wyłożone za polskich zawodników – tak z powodzeniem moglibyśmy podsumować ostatnich 12 miesięcy. Ale czym byłaby piłka nożna bez otaczających ją barwnych anegdot i smaczków? By nie było nudno, przypomnijmy sobie te sportowe, ale i całkowicie pozaboiskowe wydarzenia roku 2016.
Posłuchaj audycji:

PIŁKARZE CZY TRENERZY: NAJGŁOŚNIEJSZY TRANSFER 2016?

Na spektakularne transfery ostrzymy sobie pazurki równo co pół roku, i w minionym 2016 absolutnie nie mogliśmy na ich brak narzekać. Już 1 lipca Manchester United potwierdził informację, na którą kibice czekali od momentu, gdy tylko jasne stało się, że Zlatan Ibrahimovic nie przedłuży swojej umowy z Paris Saint-Germain. W ten sposób jeden z najgłośniejszych transferów roku 2016 był jednocześnie najtańszym – Manchester nie zapłacił za Szweda ani funta, śmiało zatem możemy powiedzieć, że była to transferowa gratka ubiegłych 12 miesięcy.

Gigantyczne kwoty wchodziły już jednak w grę przy okazji dwóch kolejnych. Za głowę łapaliśmy się, gdy 26 lipca potwierdziła się kwota wyłożona za Gonzalo Higuaína, opuszczającego Napoli na rzecz Juventusu. Zasilając drużynę rywala, Argentyńczyk wprawił w furię nie tylko kibiców, którzy pozbywali się jego koszulek spuszczając je w toalecie. Oburzona była również legenda Napoli, Diego Armando Maradona.

Gdy jednak sądziliśmy, że 94 miliony euro zapłacone przez mistrza Włoch za byłego snajpera Realu Madryt to już zdecydowanie górna granica ubiegłego roku, właśnie wtedy padł absolutny rekord w historii piłkarskich transferów – w Anglii, w Europie i na całym bożym świecie. Paul Pogba wrócił z Turynu do Manchesteru United, zaś by go odkupić, Czerwone Diabły musiały wyłożyć na stół 110 milionów euro. I choć piłkarsko ze strony United było to zapewne rozsądne posunięcie, to w Turynie do dziś głowią się, jakim cudem Anglicy pozwolili mu w 2012 roku odejść… całkowicie za darmo! Żartów na ten temat nie odmawiał sobie m.in. Andrea Pirlo i Gianluigi Buffon.

ARESZT DOMOWY CR7, WYGŁODNIALI PIŁKARZE – ODSŁONA KOLEJNA

Z przymrużeniem oka rok 2016 był równie udany, co całkiem poważne, sportowe rezultaty, uzyskiwane także przez polskich piłkarzy.

Czym bowiem byłoby ostatnich 12 miesięcy, gdybyśmy nie dowiedzieli się, że prezes Realu Madryt był o krok od podjęcia współpracy z samym królem Maroka, by tylko uziemić pozbawionego najwyższej formy Cristiano Ronaldo i powstrzymać go od codziennych swego czasu podróży do tajemniczego przyjaciela w Marrakeszu?

Jak żylibyśmy nie wiedząc, że „spokojny wieczór w hotelu” oznacza dla niektórych balowanie do 3:00 nad ranem na cudzym weselu? By było ciekawiej, Wine’owi Rooney’owi towarzyszył nabyty owej nocy nawyk pozbawiania weselnych gości wszelkiego rodzaju trunków. Wnioskując bowiem po stanie, do jakiego doprowadził się pamiętnej nocy kapitan Manchesteru United i reprezentacji Anglii – aby starczyło ich dla niego, najpewniej nie mogło starczyć dla nikogo innego 😉

Jednych wieczorową porą łapie pragnienie, inni robią się głodni w ostatnich minutach trwającego meczu. Przerabialiśmy to z Luisem Suárezem, przerabialiśmy także w 2016 z Diego Costą. No ale gdy głód zaspokajany jest na własną rękę, to może choć klubowy catering ma po meczu mniej pracy?

KREATYWNOŚĆ À LA 2016

W ubiegłym roku okazało się, że istnieje w życiu jedna ogólna prawda. Poza tą, która mówi, iż uczymy się przez całe życie, istnieje jeszcze jedna, która przypomina nam, że jednocześnie całe życie bronimy się, by to robić. Wiele wiedzą na ten temat Luis Suárez i Ivan Rakitic. Przy okazji wypłynięcia kontraktu Neymara, do mediów trafiła informacja, iż każdy zawodnik spoza Katalonii, który podpisuje umowę z Barceloną, ma w niej klauzulę dotyczącą nauki języka katalońskiego. Język pojmowany jest jako integralna część szeroko pojętej kultury Katalonii, niesamowicie ważnej w klubie z Barcelony. Wiedzieć jednak, co ma się w kontrakcie to jedno, a przestrzegać zawartych w nim zapisów – zupełnie co innego.

Innego rodzaju poczuciem humoru, niż piłkarze Barcelony, wykazali się w 2016 roku kibice Glasgow Rangers. W noc przed długo oczekiwanymi derbami, które rozegrane zostały 17 kwietnia w półfinale Pucharu Szkocji, sympatycy Rangersów wymalowali krawężniki przed wszystkimi pubami Celtiku w swoje czerwono-biało-niebieskie barwy. Kolejnego ranka przed każdym z nich trwały „prace naprawcze” – kibice Celtiku zamalowywali barwy rywala na biało-zielono, licząc, że zdążą przed pierwszym gwizdkiem.

Na „Piłkarskie plotki” w 2017 roku zapraszamy nieustannie w każdą niedzielę o godz. 17:30. Udanego, piłkarskiego roku!

Anita Kobylińska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj