Porażką zakończyło się drugie spotkanie reprezentacji Polski szczypiornistów na mistrzostwach świata we Francji. Niestety biało-czerwoni musieli tym razem uznać wyższość Brazylii, z którą po fatalnej pierwszej połowie przegrali 24:28. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa fatalnie rozpoczęli sobotnie spotkanie. W ataku nie wychodziło nam praktycznie nic, a defensywa była dziurawa niczym ser szwajcarski. „Canarinhos” z łatwością wykorzystywali najmniejsze potknięcia polskiej kadry, a mocnymi i celnymi rzutami polską bramkę bombardował Jose Toledo. Biało-czerwoni po 6. minutach spotkania przegrywali 0:5. Tałant Dujszebajew starał się ratować sytuację wzięciem czasu, ale nie na wiele się to zdało.
Brazylia grała swoje, a Polacy nerwowo starali się gonić wynik. Ze starań nic nie wyszło, a i wynik wyglądał coraz gorzej. Na przerwę obie drużyny schodziły przy prowadzeniu Brazylii 16:11.
Po przerwie obraz gry się nie zmienił. Pod koniec spotkania Polacy przegrywali już 19:26. Podopiecznym Dujszebajewa udało się jeszcze odrobić dwie bramki straty, ale to nie wystarczyło na zdecydowanie lepszych tego dnia Brazylijczyków. Polacy ostatecznie przegrali 24:28.
Po porażce z „Canarinhos” Polacy znaleźli się w fatalnej sytuacji. Maja na koncie dwie porażki i 0 punktów. Biało-czerwoni nie stracili jednak szans na awans do 1/8 finału. Żeby tak się stało musimy wygrać dwa kolejne spotkania przeciwko Rosji w poniedziałek i Japonii we wtorek.