Początek spotkania i bardzo dobra skuteczność rywali w rzutach za 3 punkty były jedną z przyczyn porażki koszykarzy Trefla. Sopocianie już na ćwierćfinale zakończyli udział w finałowym turnieju Pucharu Polski, który odbywa się w Warszawie. Zespół Zorana Marticia przegrał z Miastem Szkła Krosno 72:78 (11:24, 20:21, 22:15, 19:18).
Po losowaniu ćwierćfinałowych sopocianie nie mieli prawa narzekać. Drużyna beniaminka w lidze radzi sobie nadspodziewanie dobrze, ale biorąc pod uwagę pozostałe zespoły, które zakwalifikowały się do finałowego turnieju PP, Miasto Szkła było absolutnie w zasięgu Trefla.
NIESAMOWITE ODRABIANIE
W pierwszej połowie spotkania Miasto Szkła trafiło aż 8 z 11 rzutów z dystansu. W końcówce pierwszej połowy Trefl przegrywał różnicą 20 punktów. Sytuacja sopocian była niezwykle trudna, ale po powrocie z szatni zespół znad morza ruszył do odrabiania strat. Trzy minuty przed końcem Trefl przegrywał już tylko trzema punktami i wydawało się, że pogoń może zakończyć się sukcesem.
WALKA DO KOŃCA
Ważne punkty zdobywali Filip Dylewicz i Anthony Ireland, a krośnianie nie razili już rzutami trzypunktowymi i po przerwie ich skuteczność w tym elemencie spadła do 30 procent. W ostatnich sekundach zimną krew na linii rzutów wolnych zachował Woolridge, który wykorzystał oba rzuty wolne.
Trefl po raz kolejny nie zdołała awansować do półfinału PP. Od 2013 roku kiedy sopocianie zdobyli puchar, w kolejnych edycjach odpadali już w ćwierćfinale.