Gdzie się podziała obrona Łączpolu? Derby szczypiornistek dla Startu Elbląg

Szczypiornistki Start Kram Elbląg rozbiły w derbach Pomorza AZS Łączpol AWFiS Gdańsk 35:23. Przyjezdne doskonale zagrały w pierwszej odsłonie niedzielnego spotkania. Elblążanki dominowały i rozdawały karty, a Łączpol modlił się o jak najmniejszy wymiar kary. Szczypiornistki z Gdańska osłabione brakiem Karoliny Siódmiak i Katarzyny Pasternak na początku spotkania nie potrafiły nawiązać równorzędnej walki z dobrze dysponowanymi rywalkami. Łączpol miał problemy przede wszystkim w defensywie, która praktycznie w pierwszych 30. minutach nie funkcjonowała. Nic od siebie nie dawały również bramkarki, które w całej pierwszej części gry zaliczyły jedną udaną interwencje.

Elblążanki były stroną dominującą. Doskonale prezentowały się przede wszystkim w ofensywie. Już na początku spotkania wypracowały przewagę 5 bramek i systematycznie ją powiększały. Jedną z najskuteczniejszych zawodniczek w układance Krzysztofa Niewrzawy była Patrycja Swierżewska, która raz za razem kąsała defensywę gospodyń. Na przerwę Start Elbląg schodził z ogromnym prowadzeniem 22:10.

W drugiej części spotkania o wiele lepiej wyglądała gra gospodyń, które jednak nadal popełniały proste błędy, ale w większości wykańczały stworzone sytuacje. Start miał jednak mecz pod kontrolą. Pomimo rozluźnienia, do którego przyjezdne dopuściły pod koniec spotkania, dowiozły wysokie zwycięstwo i wygrały w derbach Pomorza 35:23.

Start w pojedynku z gdańszczankami potwierdził wysokie aspiracje w tym sezonie. Zawodniczki z Elbląga otwarcie mówią o tytule mistrza Polski. Łączpol musi zweryfikować plany. Do końca sezonu nie wystąpi już Karolina Siódmiak, a także Katarzyna Pasternak. Za tydzień Łączpol zmierzy się w derbach Trójmiasta z Vistalem Gdynia.

lus
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj