Hokeiści dwa kroki od utrzymania w ekstralidze. Nesta Mires groźna tylko w drugiej tercji. Trzecia należała już do gdańszczan

Hokeiści MH Automatyki wykonali kolejny krok w stronę  utrzymania ekstraligi w Gdańsku. Podopieczni Andreja Kowaliowa w trzecim spotkaniu play-outu pokonali Nestę Mires Toruń 6:2. Wszystkie bramki dla gdańszczan padały po grze w przewadze.
Podobnie jak w pierwszym spotkaniu w Toruniu gdańszczanie doskonale zaprezentowali się w pierwszej tercji spotkania. Po 5. minutach objęli prowadzenie. Zamieszanie w tercji przeciwnika wykorzystał  Jan Steber, który w play-outach zdecydował się występować z poważną kontuzją kolana.

3. minuty przed zakończeniem pierwszej tercji było już 2:0. Przy tej okazji dla gdańszczan świetnie zachował się Hampus Falk. Szwed wycofał krążek za bramkę rywali, dograł do wchodzącego Gościńskiego, a ten przepięknym strzałem w samo okienko pokonał bramkarza rywali. Na 30 sekund przed końcem pierwszej odsłony meczu gdańszczanie zadali kolejny cios. Tym razem do siatki rywali trafił Philip Nasca. Kolejny raz świetnie zaprezentował się Falk, który przejechał całe lodowisko i dograł do wchodzącego Amerykanina, a ten nie miał problemu ze skierowaniem krążka do bramki.

Mecz toczył się w niesamowitym tempie. Obie drużyny się nie oszczędzały. To wyszło gdańszczanom w drugiej tercji. Podopieczni Andreja Kowaliowa zdecydowanie opadli z sił. To z łatwością wykorzystali przyjezdni. W 27. minucie zdołali strzelić pierwszą bramkę autorstwa Kalinowskiego, który wykorzystał zamieszanie w tercji gdańszczan. Nesta Mires była stroną dominującą, ale w drugiej odsłonie stać ich było tylko na jedne trafienie. Duża w tym zasługa Tomasza Witkowskiego, który wielokrotnie ratował MH Automatykę przed utratą bramki.

Decydująca okazała się trzecia tercja. Już na początku Nesta Mires strzeliła bramkę kontaktową. Gdańszczanie stracili gola w osłabieniu, a mocnym strzałem popisał się Michaiłow. Było to jednak ostatnie trafienie drużyny z Torunia tego dnia. Potem na tafli hali Olivia dominowali już gospodarze. Podopieczni Andreja Kowaliowa wykorzystali praktycznie każdy błąd przyjezdnych. Kolejne bramki padły łupem gdańszczan. Drugi raz trafił Philip Nasca, a dwa ostatnie trafienia zapisali na konto Rompokowski i Kantor.

MH Automatyka wykonała kolejny krok w stronę utrzymania w hokejowej ekstralidze. Rywalizacja toczy się do czterech zwycięstw, a gdańszczanie prowadzą 2:1. Kolejne spotkanie już w najbliższą niedziele. Początek meczu w hali Olivia o godz. 18:00.

lus
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj