Chojniczanka Chojnice zremisowała szósty mecz z rzędu. Tym razem z Wisłą Puławy. Z kolei Drutex-Bytovia przegrała w Tychach z tamtejszym GKS-em i sytuacja w tabeli „Czarnych Wilków” robi się coraz gorsza.
Drużyna z Chojnic bardzo mocno liczyła na zdobycie trzech punktów w Puławach. To jednak gospodarze w pierwszych fragmentach meczu byli groźniejsi i stwarzali sobie dogodne sytuacje. W drugiej części gry do głosu doszedł już lider Nice 1 Ligi. Bardzo aktywny był Tomasz Mikołajczak, który najpierw w trudnej sytuacji nie opanował futbolówki, a następnie nie wykorzystał sytuacji sam na sam.
W 78. minucie Chojniczanka przejęła piłkę po fatalnym błędzie Wisły, ale Biskup nie zdołał pokonać Witana. Ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem. „Chojna” dale jest liderem Nice 1 Ligi, ale jej przewaga topnieje z kolejki na kolejkę.
NIEUDANY DEBIUT STAWSKIEGO
Mecz z GKS-em Tychy był debiutem dla nowego trenera Drutex-Bytovii Adriana Stawskiego. Już na początku meczu dwie sytuacje miał Mateusz Klichowicz, który jednak tego dnia miał problem, aby oddać czysty strzał. W 22. minucie z kolei kapitaną paradą popisał się Bieszczad, który zatrzymał Świerczoka.
W drugiej części gry obie drużyny starały się dłużej utrzymywać przy piłce i szanować siły. Największe zagrożenie drużyny stwarzały jednak po kontrach. Drutex-Bytovia mogła objąć prowadzenie po strzale Frana Gonzaleza, lecz w ostatnim momencie Hiszpana powstrzymał stoper GKS-u. W 84. minucie zagotowało się w polu karnym „Czarnych WIlków”. Strzału Mateusza Grzybka ostatecznie nie zdołał zblokować żaden z graczy z Pomorza, piłka odbiła się od poprzeczki i spadła za linią bramki Bieszczada. Drutex-Bytovia nie zdołała już się podnieść i przegrała 0:1.
Drutex-Bytovia zajmuje 14. miejsce z dorobkiem 25 punktów, jednak dwie drużyny za nią – Chrobry Głogów i GKS Tychy rozegrały o jedno spotkanie mniej. W najgorszym scenariuszu bytowianie mogą spaść nawet na pozycję spadkową.
BW