Polpharma w Gdyni przypieczętowała awans do play-off. Kociewskie Diabły ograły miejscowe Asseco 86:69. Trefl nie dał rady we Włocławku sprawić niespodzianki i przegrał wyraźnie z Anwilem 89:102. Energa Czarni wykorzystali atut własnego parkietu i ograli beniaminka z Krosna 89:70
Derby Pomorza w Gdyni dla gospodarzy miały być okazją na godne pożegnanie się z kibicami. Polpharma przyjechała do Trójmiasta przedłużyć sezon. Kociewskie Diabły w przypadku zwycięstwa gwarantowały sobie miejsce w czołowej ósemce i celu dopięły.
NAJLEPSZY TRENER NA POMORZU WPROWADZIŁ ZESPÓŁ DO PLAY-OFF
Drużyna prowadzona przez Mindaugasa Budzinauskasa, najlepszego trenera Pomorza w plebiscycie POZkosz i Radia Gdańsk, który przed kilkoma dniami został nagrodzony statuetką pick and rolla, od początku grała na bardzo wysokiej skuteczności. Po niezwykle wyrównanej pierwszej połowie, w trzeciej kwarcie zarysowała się przewaga starogardzian. Polpharma uzyskała dwucyfrową przewagę, a w ostatniej części spotkania była już bezlitosna dla gdynian wygrywając tę część 21:12.
Kociewskie Diabły imponowały dziś celnością rzutów dystansowych. Zaaplikowały gdynianom 13 „trójek” przy skuteczności 43,3 proc. Asseco także nieźle radziło sobie za linią 6,75 m. Podopieczni Przemysława Frasunkiewicza zanotowali 10 celnych rzutów za 3 punkty. Po stronie gości było jednak zdecydowani więcej strzelb. Bardzo dobry mecz rozegrali Uros Mirković i Marcin Flieger, którzy zdobyli po 19 pkt, Anthony Miles zakończył mecz z 16 „oczkami”. Świetną zmianę dał Martynas Paliukenasm który otarł się, o nietypowe jak na zawodnika obwodowego double-double, w postaci 9 pkt i 10 zbiórek.
W Gdyni kibice obejrzeli po raz ostatni w tym sezonie najlepszego koszykarza ligi Krzysztofa Szubargę. Laureat Pick and Rolla Radia Gdańsk zaliczył skromniejszy występ niż w poprzednich meczach. Tym razem uzbierał 12 punktów, 5 asyst i 5 zbiórek. Ze średnią 18 pkt na mecz wywalczył koronę króla strzleców PLK. Być może był to jego pożegnalny mecz w barwach gdyńskiej drużyny.
TREFL NIE DAŁ RADY ANWILOWI. SOPOCIANIE TUŻ POD KRESKĄ
Zwycięstwo Polpharmy utrudniło zadanie koszykarzom Trefla, którzy także marzyli o awansie do play-off. Sopocianie musieli jednak wygrać na bardzo trudnym terenie. We Włocławku w hali mistrzów rywalizowali z liderem tabeli i jednym z kandydatów do mistrzostwa. Zespół Marcina Klozińskiego dzielnie walczył i do przerwy starał się dotrzymywać kroku faworyzowanemu rywalowi.
W pierwszej kwarcie sopocianie trafili aż 6 „trójek”. W dalszej fazie meczu nie potrafili utrzymać tak dobrej skuteczności. Goście przestawili się na grę bliżej kosza i to był dobry ruch. Ważne punkty z bliższej odległości zdobywali Filip Dylewicz i Nikola Marković. Do przerwy Trefl przegrywał tylko dwoma punktami. W trzeciej kwarcie mecz nadal był wyrównany i po 30 minutach trójmiejski zespół tracił tylko 6 punktów do Anwilu. W ostatniej części gra toczyła się pod dyktando gospodarzy. Zespół z Włocławka od momentu uzyskania dwucyfrowej przewagi, nie pozwolił zbliżyć się sopocianom na dystans pozwalający myśleć Treflowi o odwróceniu losów meczu.
Koszykarze Trefla mogą czuć największy niedosyt spośród wszystkich drużyn PLK. Niemal do samego końca byli bliscy zakwalifikowania się do fazy play-off. Ostatecznie znaleźli się tuż pod kreską na 9 miejscu. 8 pozycję zajęli Energa Czarni. Słupszczanie w ostatnim meczu sezonu w pokonali Miasto Szkła Krosno 89:70. Decydujący wpływ na końcowy wynik miała pierwsza kwarta wygrana przez brązowych medalistów 23:13.
Tak przedstawiają się ćwierćfinałowe pary play-off
Anwil Włocławek (1) – Energa Czarni Słupsk (2)
Stelmet BC Zielona Góra (2) – Polpharma Starogard Gdański (7)
BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski (3) – MKS Dąbrowa Górnicza (6)
Polski Cukier Toruń (4) – Rosa Radom (5
mh