Wspaniały dzień, czyli w Arce może zmienić się wszystko

Puchar dla Arki! Jeszcze kilka godzin temu nikt w to nie wierzył, racjonalnie mało było przesłanek, by wierzyć w zwycięstwo. Tym większa radość.

Wyprawa na Narodowy miała dla Arkowców szczególne znaczenie. Powiedzmy szczerze – od lat sukcesy piłkarskie nie szły w Gdyni w parze z oczekiwaniami kibiców. Degradacja w 2011 r. wepchnęła Arkę w sferę bylejakości piłkarskiej. W tym czasie pojedyncze wydarzenia dawały nadzieję na piłkarską jakość. Kibice zapamiętają pojedynki w Pucharze Polski, w tym półfinał z Legią Warszawa.

Zapamiętają pojedyncze mecze – jak rozbicie przed laty niepokonanego wcześniej Zawiszy (4:2). Ale to były pojedyncze epizody w powodzi piłkarskiej przeciętności. W serii spotkań w Stróżach, Tychach, Siedlcach, Ząbkach.

NADZIEJA PRZYSZŁA W MINIONYM SEZONIE

 
Nadzieja przyszła w minionym sezonie, gdy w fantastycznym stylu udało się wywalczyć awans do Ekstraklasy. Gdy w Gdyni rozbijano Wisłę (3:0) czy Ruch (3:0), wreszcie, gdy w Warszawie udało się pokonać Legię (3:1). To były dni które budowały Arkę i jej kibiców. Wyprawa na Narodowy w Pucharze Polski i wtorkowy sukces to jednak wydarzenie nieporównywalne!

SPEŁNIENIE MARZEŃ POKOLEŃ KIBICÓW

To spełnienie marzeń pokoleń kibiców, to szansa na zaistnienie w europejskiej piłce. To wreszcie impuls, który może poprawić psychiczne nastawienie drużyny w walce o utrzymanie miejsca w Ekstraklasie. W tym sensie wtorkowy sukces jest nie tylko jednym z najważniejszych wydarzeń, w historii Arki. To ważne wydarzenie, także w kontekście bieżącego życia klubu. A dla tysięcy gdyńskich kibiców, którzy stawili się w Warszawie, albo oglądali mecz żółto-niebieskich w telewizji, to „zadośćuczynienie” za lata oglądania meczów na zupełnie innym piłkarskim poziomie.
Puchar Polski to także znakomity marketing klubu. To argument, by jeździć na mecze do Gdyni, a nie na inny stadion. W tym sensie wtorkowy sukces ma wartość milionów ulotek i dziesiątek akcji promocyjnych.

JEDEN Z NAJWAŻNIEJSZYCH DNI W HISTORII ARKI

Kibicowska mobilizacja przed wyjazdem – tysiące sprzedanych biletów, gadżety, organizacja wyjazdu, wreszcie fanatyczny doping na Narodowym – to wydarzenia, które dla całego pokolenia młodych kibiców będą przez lata punktem odniesienia. Wielu kibiców Arki będzie pisać swoja historię „na Arce” – przez tę cezurę czasową. Będzie „przed” i „po” Pucharze w Warszawie.

Dlatego teraz, gdy radość ogarnia serca żółto-niebieskich, można powiedzieć jasno – to był jeden z najważniejszych dni w historii Arki. Wspaniały i absolutnie niezwykły!

 

Artur Kiełbasiński/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj