Dramat pomorskich I-ligowców. Blamaż Chojniczanki i przegrana Drutex-Bytovii

To był zły weekend dla naszych I-ligowców. Chojniczanka Chojnice przegrała 1:6 z Górnikiem Zabrze i oddaliła się od czołówki ligi. Drutex-Bytovia przegrała z kolei 0:1 z Zagłębiem Sosnowiec.

BLAMAŻ CHOJNICZANKI CHOJNICE

Mecz z Górnikiem Zabrze był debiutem na ławce trenerskiej dla Artura Derbina. Wszyscy w Chojnicach z nadziejami podchodzili do piątkowego spotkania. Szybko jednak Chojniczanka została sprowadzona na ziemię. W 5. minucie Rafał Kurzawa wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. 

„Chojna” chciała szybko wyrównać i była blisko m.in. po strzale Andrzeja Rybskiego, który zatrzymał się na spojeniu bramki. Górnik tego dnia był jednak zabójczo skuteczny. Kolejna bramka padła w 36. minucie za sprawą Bartosza Kopacza. Do przerwy było 3:0, bo Igor Angulo w ładny sposób oszukał Pietruszkę i pokonał Budziłka.

W Chojniczance pojawiła się nadzieja, gdy kilkanaście sekund po wznowieniu gry zdobyła bramkę. Jej autorem był Michał Jakóbowski. To było jednak wszystko na co było stać drużynę z Pomorza. Igor Angulo dołożył tego dnia jeszcze trzy trafienia, z czego dwa z rzutów karnych. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 6:1, a Chojniczanka spadła na czwartą lokatę i do miejsca premiowanego awansem tracą już trzy punkty.

KOLEJNA PORAŻKA DRUTEX-BYTOVII

Drutex-Bytovia nadal walczy o utrzymanie, mimo że wiosną nie wygrała żadnego spotkania. W sobotę do Bytowa przyjechał wicelider Zagłębie Sosnowiec. Goście na prowadzenie wyszli w 18. minucie po strzale Martina Pribuli. Zagłębie przez kolejnie kilkadziesiąt minut nie potrafiło zagościć w polu karnym bytowiaków.

„Czarne Wilki” były tego dnia jednak bardzo nieskutecznie, a do tego kapitalnie dysponowany był Fabisiak, który obronił kolejno strzały Klichowicza, Wilka i Wacławczyka. Gola udało się zdobyć w 72. minucie. Do bramki trafił Fran Gonzalez, ale sędzia odgwizdał faul. – Obejrzeliśmy sytuację z bramką, której sędzia nie uznał i tam żadnego faulu nie było. Po raz kolejny gramy przeciwko czternastu – mówił na konferencji prasowej trener Adrian Stawski.

W końcówce Drutex-Bytovia kilka razy nadziała się na kontry gości, ale Fidziukiewicz nie potrafił pokonać Bieszczada. Spotkanie zakończyło się wynikiem 0:1. Teraz bytowiacy zagrają z Wigrami Suwałki. Trzy punkty wydają się koniecznością, jeżeli chce się realnie myśleć o utrzymaniu.

BW/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj