Gładko i efektownie. Hiszpanie potwierdzili mistrzowskie aspiracje ogrywając Macedonię [EURO W GDYNI]

Choć wynik nie odzwierciedla przebiegu spotkania (5:0), to Hiszpania zdecydowanie i pewnie pokonała Macedonię w meczu Młodzieżowych Mistrzostw Europy U-21 w Gdyni. Poważne aspiracje do korony króla strzelców zgłosił strzelec trzech bramek – Marco Asensio. Na murawę w Gdyni wybiegły absolutne gwiazdy światowego futbolu. Hector Bellerin (Arsenal), Dani Ceballos (Betis), Marco Asensio (Real Madryt) czy Denis Suarez to piłkarze warci miliony euro, będący już teraz siłą hiszpańskiego futbolu, a z pewnością lada chwila także wiodącymi postaciami seniorskiej reprezentacji.

Naprzeciw stanęła nieobyta w dużych turniejach piłkarskich, ale żądna powtórzenia sukcesów z eliminacji, Macedonia. Należy przypomnieć, że w kwalifikacjach do polskiego Euro, Macedończycy w pokonanym polu zostawili wyżej notowanych Francuzów, Ukraińców, Szkotów czy Irlandczyków z Północy.

NIE TACY SŁABI

Skazywani na pożarcie Macedończycy dobrze rozpoczęli spotkanie, kilkukrotnie zaskakując znacznie bardziej utytułowanych rywali pomysłem na grę i zadziornością.  Do 10. minuty spotkania byli nawet stroną dominującą, a swoje próby strzałami kończyli Nikołow i Babuński. Wtedy jednak naocznie przekonali się, dlaczego wartość młodzieżowej reprezentacji „La Roja” wyceniana jest na ponad 280 milionów euro. Płynną akcję, rozpoczętą lewym skrzydłem efektownymi nożycami, wykończył Saul Niguez.

Po tej bramce Hiszpanie zdecydowanie złapali wiatr w żagle. W 16. minucie najpierw Asensio, a potem w 36. z karnego Deulofeu sprawili, że dalszą część spotkania kibice zgromadzeni przy Olimpijskiej w Gdyni mogli oglądać podziwiając sztuczki techniczne, zmysł dryblingu i wyszkolenie taktyczne zawodników z Półwyspu Iberyjskiego.

KONCERT ASENSIO

Druga połowa to niemal kopia pierwszej. Z impetem ruszyli Macedończycy, którym zresztą do samego końca spotkania nie można było odmówić chęci zmiany rezultatu spotkania. Jak to czasem bywa w futbolu, zabrakło im jednak umiejętności i sił w końcówce, by choćby honorowym golem uhonorować swoją pracę. Z minuty na minutę zaś rozkręcał się murowany faworyt całego turnieju – Hiszpania. Prawdziwy koncert gry pokazał w tej części 21-letni Marco Asensio. Zawodnik Realu Madryt dołożył w drugich 45 minutach dwa gole, pieczętując pokaźne zwycięstwo. 

To był prawdziwy pokaz sił „La Roja”. Ci, którzy kręcili głowami, szukając analogii między znajdującą się w dołku reprezentacją seniorską, a jej utalentowanymi młodzieżowcami, wiedzą już, że jej nie ma. Hiszpanie z wielką gładkością wspięli się na poziom nieosiągalny dla przeciętnych rywali z Bałkanów. Teraz przed nimi wyzwanie znacznie trudniejsze. We wtorek, również w Gdyni, zmierzą się ze zwycięzcą drugiego meczu grupy B – Portugalią. Wygrany tego spotkania zapewni sobie awans do dalszej fazy turnieju. Macedonia swoich punktów poszuka w Bydgoszczy w starciu z Serbią.

pkat

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj