– Za małolata kibicowałem Legii, pracę trenera zaczynałem w Legii, mój syn jest zawodnikiem Legii. Mecze z Legią zawsze mnie ruszają – przyznaje Leszek Ojrzyński, który w piątek przy Łazienkowskiej postara się poprowadzić Arkę do kolejnego historycznego sukcesu. Żółto-niebiescy zagrają mistrzami Polski o krajowy Superpuchar. Relacja ze spotkania na żywo w Radiu Gdańsk. Mecze przy Łazienkowskiej zawsze są szczególne dla Leszka Ojrzyńskiego, który w stołecznym klubie zbierał pierwsze szlify trenerskie, prowadząc w latach 1997-2000 zespoły trampkarzy. Jako człowiek pochodzący z Ciechanowa, położonego około 100 kilometrów od Warszawy, był fanem Legii. – Za małolata kibicowałem Legii, pracę trenera zaczynałem w Legii, mój syn jest zawodnikiem Legii. Mecze z Legią zawsze mnie ruszają – mówi Ojrzyński.
WYJĄTKOWY POWRÓT I DOBRE WSPOMNIENIA
Prowadzone przez niego drużyny w sumie z Legią mierzyły się 10 razy. Bilans nie wygląda źle – 4 wygrane, 5 porażek i 1 remis. Już w debiucie przeciwko warszawskiemu klubowi dowodzona przez Ojrzyńskiego Korona Kielce pokonała u siebie Legię 1:0. W listopadzie 2011 roku zwycięskiego gola strzelił ulubieniec obecnego trenera Arki Maciej Korzym. W pierwszym spotkaniu przy Łazienkowskiej kielczanie przegrali 0:1, a bramkę dla gospodarzy zdobył grający obecnie w Lechii Rafał Wolski. Kolejne starcie z Legią zakończyło się łomotem dla popularnej wówczas „bandy świrów”, która została rozbita w stolicy 0:4. To była najbardziej dotkliwa porażka Ojrzyńskiego w starciu z warszawską drużyną, ale w lutym 2013 udało się wziąć rewanż i wygrać w Kielcach 3:2.
Kolejne mecze przeciwko Legii Ojrzyński rozgrywał już jako szkoleniowiec Podbeskidzia. Zaczęło się od sensacyjnej wygranej w Bielsku 1:0, kiedy gola 2 minuty przed końcem strzelił znany z występów między innymi w Arce Aleksander Jagiełło, któremu asystował były junior gdyńskiego klubu Sebastian Bartlewski. Następne spotkanie z faworyzowanym rywalem znów zakończyło się szczęśliwie dla zespołu Ojrzyńskiego. Bielszczanie, tym razem na własnym stadionie, triumfowali 2:1. Później była seria bolesnych porażek 0:3 w ekstraklasie oraz 0:2 i 1:4 w Pucharze Polski. Po raz ostatni Ojrzyński z Legią mierzył się w październiku 2015 roku, prowadząc Górnika. Zabrzanie zdobyli cenny punkt. Tamten mecz pamięta nowy obrońca Arki Adam Danch.
SŁABI W SPARINGACH
Na wynikach, które z Legią osiągały drużyny prowadzone przez Leszka Ojrzyńskiego można budować optymizm, ale gdy spogląda się na rezultaty i grę Arki podczas letnich sparingów, pojawia się poważny niepokój. Gdynianie w trzech grach kontrolnych z mało wymagającymi rywalami ponieśli 2 porażki i zanotowali remis. O ile wynik 1:1 z APOELEM Nikozja, dość znaną na futbolowej mapie firmą wygląda nieźle, to przegrane z beniaminkiem ekstraklasy Sandecją Nowy Sącz 0:2 i mistrzem Łotwy Spartaksem Jurmala 1:2 chluby nie przynoszą.
– Bilans fatalny, jeśli chodzi o wyniki, ale to są tylko sparingi. Mieliśmy kilka rzeczy do przećwiczenia. Graliśmy na 2 składy. Jeżeli pojawiają się nowi zawodnicy, którzy grali gdzieś indziej, to nie wymagajmy cudów. Oni potrzebują więcej czasu. Te mecze pokazały, że ten zespół nie był zgrany. Było kilka nowych twarzy, pojawili się zawodnicy, którzy wracali z wypożyczeń i dostali swoje szanse, ale trzeba dać im więcej czasu i wtedy będziemy mądrzejsi – usprawiedliwia postawę Arki Leszek Ojrzyński.
18 NA LEGIĘ
Szkoleniowiec czeka na kilku nowych piłkarzy, których przybycie zapowiedział prezes klubu Wojciech Pertkiewicz. Na razie trener koncentrował się na wyselekcjonowaniu 18 zawodników na mecz z Legią. Na wyjazd do Warszawy załapali się między innymi nowo pozyskani Patryk Kun, Michał Żebrakowski oraz Paweł Wojowski, który wrócił z wypożyczenia do Stomilu Olsztyn. W Gdyni zostali kontuzjowani Antoni Łukasiewicz i Dominik Hofbauer. Przed podróżą do stolicy piłkarzy Arki w szatni odwiedził prezydent Gdyni Wojciech Szczurek, który życzył zespołowi powodzenia w meczu z Legią. W czwartek o 17.30 gdynianie zapoznali się z murawą przy Łazienkowskiej, gdzie mieli pierwszy trening. Początek piątkowego meczu o Superpuchar o 20.30. Relacja na żywo na antenie Radia Gdańsk.