Rafał Siemaszko musi się mieć na baczności. W meczu o Superpuchar Polski Legia-Arka zostanie zastosowany system VAR

Podczas meczu Legii Warszawa z Arką Gdynia po raz pierwszy w Polsce zostanie zastosowany system powtórek wideo tzw. VAR. W poprzednim sezonie system testowany był „off-line”. O bramce zdobytej ręką przez Rafała Siemaszkę, która przyczyniła się do spadku z ekstraklasy Ruchu Chorzów, słyszała cała piłkarska Polska. W piątek w Warszawie boiskowi spryciarze będą pod lupą. Sędziego głównego meczu o Superpuchar Polski Szymona Marciniaka, poza asystentami i technicznym, będzie wspierał dodatkowo arbiter odpowiedzialny za powtórki wideo. W tej roli wystąpi Paweł Gil.

„Polski Związek Piłki Nożnej we wtorek uzyskał oficjalną zgodę od Międzynarodowej Rady Piłkarskiej (IFAB), która zajmuje się tworzeniem oraz nowelizacją przepisów gry w piłkę nożną, na wykorzystanie sytemu VAR podczas meczu o Superpuchar Polski” – napisano w komunikacie zamieszczonym na stronie PZPN.

JAK TO DZIAŁA?

System powtórek wideo VAR (video assistant referee) umożliwia sędziom konsultacje przy podejmowaniu decyzji w sytuacjach kluczowych dla przebiegu meczu. Arbiter główny podczas meczu ma możliwość bezpośredniej komunikacji z dodatkowym sędzią, który znajduje się w specjalnym pomieszczeniu z dostępem do powtórek wideo. Podgląd pojawia się z kilkusekundowym opóźnieniem, aby sędzia zajmujący się powtórkami miał możliwość szybkiego przeanalizowania spornej sytuacji. Jeśli stwierdzi nieprawidłowość, daje komunikat sędziemu głównemu, który podejmuje ostateczną decyzję.

MA BYĆ MNIEJ BŁĘDÓW

VAR ma na celu wyeliminowanie błędów sędziowskich. Chodzi głównie o rzuty karne, czerwone kartki oraz sytuacje przed zdobyciem bramki (np. spalony, faul, zagranie ręką).

System był już stosowany m.in. w klubowych mistrzostwach świata oraz ostatnio w Pucharze Konfederacji. W kilku meczach w związku z VAR pojawiło się sporo kontrowersji.

Mariusz Hawryszczuk
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj