Hokeiści z kolejnym zwycięstwem w ekstralidze. W Olivii padło aż 9 bramek

Pewna wygrana na koncie hokeistów MH Automatyki. Podopieczni Andreja Kowaliowa pokonali przed własną publicznością Naprzód Janów 6:3. Świetnie zaprezentował się Jakub Stasiewicz, który tego wieczoru ustrzelił hattricka.
Od początku stroną dominującą byli gdańszczanie. Automatyka wyciągnęła wnioski z poprzednich spotkań na południu Polski, gdzie wysoko przegrywała. Co ważniejsze w końcu obyło się bez niepotrzebnych kar, które w poprzednim meczach były bolączką gdańskiej drużyny.

SZYBKIE PROWADZENIE

Gdańszczanie szybko wyszli na prowadzenie. Już w 5. minucie doświadczony Josef Vitek celnie dobił swój własny strzał, a trzy minuty później, po podaniu Jakuba Stasiewicza, Czech podwyższył na 2:0. Takim rezultatem zakończyła się także pierwsza tercja.

SZYBKI GOL 

Już na początku drugiej tercji, 1200 kibiców w hali Olivia, cieszyło się z bramki numer trzy. Tym razem Stasiewicz z Vitkiem zamienili się rolami. Czech dokładnie podał, Stasiewicz przymierzył i na tablicy widniało już 3:0 dla MH Automatyki. Gdańszczanie mieli mecz pod kontrolą. Chwilę później to goście zaskoczyli podopiecznych trenera Kowaliowa. Akcję zza bramki wykończył Mateusz Adamus. Po golu, Naprzód odzyskał inicjatywę, jednak nie przełożyło się to na kolejne gole. Pod koniec drugiej tercji kolejnym raz kunsztem strzeleckim popisał się Stasiewicz, który strzelił gościom bramkę do szatni i MH Automatyka prowadziła 4:1. 

STASIEWICZ PO RAZ TRZECI

W decydującej tercji, już na jej początku, kolejny raz celnie przymierzył Stasiewicz. Gdańszczanie wykorzystali grze w przewadze, a tym samym Stasiewicz skompletował hattricka. Chwilę później kolejną bramkę dołożył Petr Polodna i było niemal pewne, że gdańszczanie zainkasują komplet punktów. Pod koniec spotkania goście co prawda zdołali strzelić dwie bramki, ale ostatecznie 3 punkty zostają w Gdańsku

lus
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj