Jedna dobra połowa to za mało. Trzecia porażka Vistalu Gdynia w Lidze Mistrzyń

Tylko w pierwszej połowie Vistal był równorzędnym rywalem dla Mercatoru Lublana. Do przerwy Gdynianki przegrywały 10:11, ale w drugiej odsłonie zaprezentowały festiwal nieskuteczności i zasłużenie przegrały 19:29. To trzecia porażka w trzecim spotkaniu Ligi Mistrzyń dla podopiecznych Agnieszki Truszyńskiej.


Gdynianki bardzo dobrze rozpoczęły mecz, zwłaszcza w obronie. Nieskuteczny w początkowych fragmentach meczu Mercator pierwszą bramkę zdobył dopiero po ponad pięciu minutach. Ale nieskuteczny tego dnia był także Vistal i po pierwszej, bardzo efektownej bramce Joanny Kozłowskiej, nie poszedł za ciosem i nie zbudował bezpiecznej przewagi. Gdynianki ambitnie walczyły w obronie i długo wynik był bliski remisu, ale do wyrównania potrzebna była wartość dodana. Tę zapewniła bardzo dobrą postawą w bramce Weronika Kordowiecka i na sześć minut przed przerwą obie drużyny miały po dziewięć trafień. W końcówce minimalnie lepsze były przyjezdne i to one schodziły do szatni prowadząc 11:10.

W drugiej połowie na parkiet wyszła zupełnie inna drużyna Vistalu. W obronie rywalki zatrzymać potrafiła jedynie Kordowiecka, a w ataku gospodyniom długo nie wychodziło absolutnie nic. Gdynianki na pierwsze trafienie w drugiej odsłonie czekały ponad dziesięć minut, rywalki zbudowały w tym czasie czteropunktową przewagę i spokojnie kontrolowały dalszy przebieg meczu. Ostatecznie Mercator Lublana pokonał Vistal Gdynia 24:19.

To trzeci występ i trzecia porażka Vistalu w Lidze Mistrzyń. Poprzednie dwa mecze również zakończyły się przegranymi gdynianek, które zamykają tabelę swojej grupy.

Vistal Gdynia – Mercator Lublana 19:29 (10:11)


Tymoteusz Kobiela


Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj