Żart, który nie śmieszył i kubeł zimnej wody. Arka i Lechia podrażnione przed derbami [PIŁKARSKI WTOREK]

Już dziś jedno z dwóch spotkań, na które kibice w Trójmieście czekają jak na żadne inne. Czas oczekiwania, choć piłkarskim sympatykom zawsze dłuży się w nieskończoność, tym razem piłkarze urozmaicili im dwu i pięciobramkowymi porażkami. Która z drużyn odbije się w jednym z najważniejszych na Pomorzu meczów sezonu?
Posłuchaj audycji:

ŻART, KTÓRY NIE ŚMIESZYŁ

W takich kategoriach należy rozpatrywać najwyższą od ponad dwudziestu lat porażkę Lechii, przy najniższej w historii Stadionu Energa Gdańsk frekwencji. Ci, którzy odstraszeni przez niską temperaturę nie przybyli na obiekt w Gdańsku Letnicy, uniknęli spektaklu jeszcze niższych lotów.

– Co się stało? Właśnie rozmawialiśmy o tym w szatni. Padały jakieś odpowiedzi, ale nie ma co szukać dzisiaj powodów. Cokolwiek byśmy powiedzieli, i tak nie miałoby to sensu – mówił chwilę po meczu Dusan Kuciak w rozmowie z Sylwestrem Piętą.

– Kibice mają pełne prawo być na nas zdenerwowani, obrażeni. Ale po moich dzisiejszych błędach dostałem po meczu SMSa mówiącego: „Cała Lechia zawsze razem”. No to cała Lechia zawsze razem. Czy wygrywamy, czy przegrywamy, trzeba się trzymać razem. A nie obrażać – podsumował bramkarz biało-zielonych.

LECZENIE W EKSPRESOWYM TEMPIE

Jak Słowak uzdrowiłby atmosferę w Lechii w trybie natychmiastowym, tak by zdążyć na piątkowe derby? – Dałbym dwa dni wolnego, niech każdy sobie wszystko przemyśli. Spotkalibyśmy się w czwartek i zrobili tak gorącą atmosferę, że rozbilibyśmy Arkę – twierdzi golkiper.

– Trzeba przeanalizować sytuację, spojrzeć na siebie, tylko i wyłącznie – dodaje Kuba Wawrzyniak. – Nie myśleć o kolegach, tylko o tym, co ja indywidualnie wyprawiałem na boisku. Nigdy czegoś takiego nie przerabiałem. Wszystko, co działo się dzisiaj na boisku było fatalne. W piątek wyjdzie, jaką jesteśmy drużyną – podsumował reprezentant Polski.

– Powiedzieliśmy sobie na gorąco co jest nie tak i całe szczęście, że mecz derbowy jest tak szybko. Będziemy mogli się odegrać – ma nadzieję Mateusz Lewandowski.

„TAK SIĘ NIE DA GRAĆ W PIŁKĘ”

Technicznych problemów w obecnej sytuacji biało-zielonych upatruje Radosław Michalski, Prezes Pomorskiego Związku Piłki Nożnej i były dyrektor sportowy Lechii Gdańsk. – Mam wrażenie, że Lechia powinna wrócić do ustawienia 4-4-2 – mówi prezes.

– Patrząc na niestety niezbyt mobilnych obrońców, na ten moment Lechia powinna grać troszkę bardziej wycofana. Nie powiem, że powinna postawić autobus, ale spokojnie ustawiać sobie linię obrony na szesnastym metrze, blisko siebie. Bo widać, że system z trzema obrońcami, którzy są ustawieni od siebie daleko, zupełnie się nie sprawdza. O ile w ataku jeszcze można powiedzieć, że Lechia ma swoje fajne momenty, tak w defensywie każda akcja tworzy sytuacje przeciwnikom. Tak się nie da grać w piłkę – zauważa były dyrektor sportowy.

NAWET MESSI BY NIE POMÓGŁ

Komentarz do poniedziałkowej imprezy, iście w klimatach Halloween na stadionie w Gdańsku? – Ciężko wypowiadać się na temat tego meczu, bo jeśli popełnia się takie błędy w obronie: nie kryje się, zostawia się ileś metrów pola, to nawet gdybyśmy mieli Messiego na środku pomocy, to i tak by nam pewnie nie pomógł – kontynuował prezes Pomorskiego ZPN. – Skończyłoby się 2:5 – ripostował żartobliwie Włodzimierz Machnikowski.

Zdaniem Radosława Michalskiego, istnieje jeszcze jedna zależność. – Lechia, mimo wszystko, dużo lepsze mecze gra o większą stawkę: z Legią, z Lechem, czy właśnie derby. Gorzej zaprezentować się nie może, więc liczę, że derby mimo wszystko będą ciekawe – podsumował prezes Pomorskiego Związku Piłki Nożnej.

„MOGLIŚMY POMYŚLEĆ, ŻE JESTEŚMY WIELKIMI PIŁKARZAMI”

Arka z Legią właśnie przegrała, ale jak przyznał tuż po meczu Mateusz Szwoch, można doszukać się w przywiezionej z Warszawy porażce pewnych pozytywów.

– Jesteśmy trochę podrażnieni. Wiadomo, przy zwycięstwie tutaj mogłoby nam już przyjść do głowy, że jesteśmy wielkimi piłkarzami. A zostaliśmy sprowadzeni na ziemię. To na pewno będzie plus w piątek – powiedział wypożyczony z Legii do Arki pomocnik.

Z kolegą z drużyny niekoniecznie zgadza się Damian Zbozień. – Na derby motywacja jest zawsze olbrzymia. To jest mecz dla nas i dla naszych kibiców. W szatni bardzo, bardzo zależy nam na zwycięstwie, ale zdajemy sobie sprawę z tego, jaki to jest mecz dla wszystkich fanów. Najprawdopodobniej będzie pełny stadion, wiadomo, jak całe Trójmiasto żyje tym wydarzeniem. To musi być dobry spektakl, przede wszystkim zwycięski dla Arki – mówił obrońca tuż po meczu przeciw Legii.

PAIXAO VS DRUŻYNA

Najmocniejsze punkty Lechii, zdaniem Arkowców? – Chyba Marco Paixao, bo strzela te bramki regularnie – mówi z uśmiechem Szwoch.

– To nie jest przypadek, że strzelał je w Śląsku, strzela je w Lechii, i że w poprzednim sezonie był królem strzelców. Indywidualnie to jest na pewno najgroźniejszy ich zawodnik. A jako zespół? Na pewno też mają coś do zaoferowania. Ale to my gramy u siebie, jesteśmy mocni i czujemy się mocni. Naszą siłą jest zespół i myślę, że to jest nasz największy plus. Tego mogą nam pozazdrościć w Gdańsku – kontynuuje zawodnik.

– Lechia to nie jest ta Lechia z poprzedniego sezonu, która była w czołówce, była liderem. Teraz myślę, że szanse są bardziej wyrównane, będziemy grali o pełną pulę – zapowiada.

ZWYCIĘSTWO PONAD WSZYSTKO

Obie drużyny podejdą do meczu dotknięte niepowodzeniami. Ameryki nie odkryjemy: obie w derbach będą szukały rewanżu – rewanżu, który jeśli się uda, zrekompensuje nawet najbardziej gorzką porażkę.

– Każdy oddałby bardzo wiele, żeby derby wygrać – mówi z poważną miną Damian Zbozień. – Pamiętamy, jaki był przebieg poprzednich i wiadomo, jaką Lechia ma mocną pakę. Ale my jesteśmy fajną, zgraną drużyną, jesteśmy silni razem. Fajnie powiedział to ostatnio w wywiadzie Pavels Steinbors, że Arka jest mocna razem i to chcemy pokazać.

– Na pewno będziemy mieli ich rozłożonych na wszystkie czynniki, ale to jest sprawa drugorzędna. Nieraz wie się o przeciwniku wszystko, a co innego zrealizować założenia na boisku. To oklepane, ale derby rządzą się swoimi prawami. Będzie walka, tego na pewno nie zabraknie – zapowiada obrońca żółto-niebieskich.

Początek meczu Arka Gdynia – Lechia Gdańsk o 20:30. Relacja w Radiu Gdańsk od godziny 20:00.

Na „Piłkarski wtorek” zapraszamy na antenę Radia Gdańsk co tydzień po godz. 14:05.

Anita Kobylińska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj