Czarni Słupsk przegrali w Szczecinie. Słupszczanie ulegli zespołowi Kinga 83-96. Mecz dobrze zaczął się dla Czarnych trafieniem za trzy punkty Łukasza Seweryna.
Kapitan słupszczan dał w tym meczu znowu popis skuteczności w rzutach „zza łuku” trafiając w czasie dwóch pierwszych kwart pięć razy za trzy punkty i nie myląc się ani razu. Gra gości była jednak nierówna i już w pierwszej kwarcie zespół Kinga Szczecin uciekł Czarnym Słupsk na osiem punktów.
DOBRY POCZĄTEK, ALE NIESTETY…
W drugiej kwarcie słupszczanie zdołali doprowadzić do wyrównania, bo za trzy trafiali kolejno Seweryn, Cesnauskis i znowu Seweryn. W trzeciej części spotkania jednak to gospodarze przejęli inicjatywę i znowu odskoczyli na 7-8 punktów. Prowadzenia zespół Kinga Szczecin nie oddał już do końca, prowadząc w połowie czwartej kwarty nawet różnicą 15 punktów.
Fot. Filip Jedliński
PIERWSZA PRZEGRANA W SZCZECINIE
W Czarnych Słupsk kolejny raz zawiedli Piotr Stelmach i Lauris Blaus, którzy nie zdobyli nawet punktu. Podobnie zresztą jak Daniel Wall, choć w jego przypadku to pierwszy taki mecz. Grę ciągnęli Seweryn, Cesnauskis, Artis i Aiken, ale to okazało się zbyt mało by odnieść czwarte w tym sezonie zwycięstwo.
Czarni Słupsk pierwszy raz w historii rozgrywek w ekstraklasie koszykarzy przegrali mecz w Szczecinie.
Przemysław Woś/puch