Uderzył sędziego w twarz, a jego kolega znokautował innego zawodnika. Są kary za bijatykę na boisku w Budowie

Pięć lat zakazu gry dla piłkarza spod Słupska za uderzenie w twarz sędziego. To najwyższa możliwa kara, jaką wymierzyć może lokalny Polski Związek Piłki Nożnej na tym poziomie rozgrywek. Sebastian P. wyraził skruchę i przeprosił za swoje zachowanie podczas meczu A Klasy pomiędzy Skotawią Budowo, a Lipniczanką Lipnica na początku listopada.

Komisja Dyscyplinarna jednak uznała, że zawodnik w rażący sposób naruszył przepisy i dopuścił się przewinienie nieakceptowalnego w rozgrywkach. Sebastian P. uderzył sędziego w twarz w 18 minucie spotkania, gdy jego zespół przegrywał już 2-0. Jeden z jego kolegów znokautował również zawodnika drużyny przeciwnej. Sędzia zakończył w tym momencie spotkanie.

OD PÓŁ ROKU DO TRZECH LAT

W sumie komisja dyscyplinarna podokręgu słupskiego PZPN ukarała dyscyplinarnie jeszcze czterech uczestników tego spotkania. Kary to od pół roku do trzech lat dyskwalifikacji za pobicie zawodnika oraz naruszenie przepisów porządkowych.

PIĘCIOLETNIA DYSKWALIFIKACJA

Piątym piłkarzem, który poniósł konsekwencje jest Sebastian P. Za uderzenie sędziego został ukarany najsurowiej – pięcioletnią dyskwalifikacją. Również klub Skotowia Budowo musi zapłacić 200 złotych kary za zachowanie swoich zawodników. Trzysta złotych z kolei zapłaci zawodnik Lipniczanki Lipnica Tomasz P. za wulgarne wypowiedzi podczas meczu.

Przemysław Woś/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj