Cenne zwycięstwo na koncie hokeistów MH Automatyki. Podopieczni Andreja Kowaliowa pokonali w hali Olivia PGE Orlika Opole 5:1. To niezwykle ważna wygrana, która w perspektywie walki o play-offy daje gdańszczanom niezbędny spokój przed najważniejszym momentem sezonu. Warto zaznaczyć, że rywal z Opola to drużyna, która depcze gdańszczanom po piętach w ligowej tabeli. Hattricka we wtorkowym meczu ustrzelił Josef Vitek.
W pierwszej tercji od początku optyczną przewagę miał PGE Orlik, który często pojawiał się w tercji gospodarzy. Gdańszczanie z czasem jednak zaczęli odzyskiwać inicjatywę, Mieli nawet trzy dobre okazję do strzelenia bramki, ale brakowało skuteczności.
NIEZAWODNI CZESI
Już na początku drugiej tercji MH Automatyka wyszła na prowadzenie. Gdańszczanie zamknęli przyjezdnych na ich tercji, mocny strzał spod niebieskiej oddał Bilcik. Po drodze krążek odbił się jeszcze od rywala, a w gąszczu zawodników najlepiej zachował się Josef Vitek, który z najbliższej odległości pokonał bramkarza rywali. Większość drugiej tercji to bardzo siermiężna walka zarówno z jednej jak i drugiej strony. Brakowało celnych strzałów, ale lepiej prezentowali się gospodarze. Potwierdzili to na 30 sekund przed zakończeniem drugiej odsłony meczu. W kolejnej stykowej sytuacji tym razem świetnie zachował się Petr Polodna, który z najbliższej okazji wcisnął krążek do bramki.
GOŚCIE TRAFILI TYLKO HONOROWO
W decydującej tercji gości było stać tylko na trafienie honorowe. Na 2. minuty po wznowieniu gry, prosto w okienko bramki Gorodeckiego trafił Hoog. Sędzia musiał jednak skorzystać z powtórki video, bo krążek był na tyle mocno uderzony, że po znalezieniu się w siatce szybko wypadł na tafle. Po konsultacji sędzia uznał bramkę i goście nawiązali z gdańszczanami kontakt. Jak się później okazało – tylko na moment. Minutę po trafieniu dla Opola, kolejne trafienie zaliczył Vitek, a doświadczony czeski gracz hattricka ustrzelił na 10. minut przed końcem. Opolan na 60 sekund przed zakończeniem spotkania dobił Filip Pesta. MH Automatyka odniosła kolejne bardzo cenne zwycięstwo w Polskiej Hokej Lidze, co w perspektywie zbliżającego się miesiąca może okazać się decydujące w kontekście walki o play-off.
DOJRZAŁA DRUŻYNA
MH Automatyka pod wodzą Andreja Kowaliwoa dojrzała. Zespół potrafi dostosować się do warunków, które na tafli tworzy rywal. Pomimo siermiężnej i często brutalnej gry, gdańszczanie przez większość spotkania byli stroną dominującą. Drugą młodość w Automatyce przeżywają także doświadczeni Czesi. Kolejne trafienia Josefa Vitka i Petra Polodny pokazują, że w Gdańsku hokej nie funkcjonuje prawidłowo bez naszych czeskich sąsiadów.