Zgodnie z planem – pierwszoligowiec pokonany. Trefl melduje się w Final Four Pucharu Polski

Trefl Gdańsk zgodnie z planem wykonał zadanie na środowe popołudnie i awansował do Final Four Pucharu Polski w siatkówce. Żółto-czarni bez straty seta pokonali na wyjeździe Stal Nysę i weekend 27-28 stycznia spędzą na turnieju finałowym we Wrocławiu. Początek spotkania był zaskakująco wyrównany, ale Trefl szybko opanował sytuację i od stanu 5:5 zaczął przejmować kontrolę. Gdańszczanie spokojnie budowali przewagę, która po zepsutym ataku rywali wynosiła trzy punkty (10:7). Trener gospodarzy poprosił o czas, ale na niewiele się to zdało bo po chwili asem serwisowym popisał się najpierw Mateusz Mika, później Wojciech Grzyb, w między czasie dobrze kiwnął Damian Schulz „Gdańskie Lwy” prowadziły już sześcioma „oczkami”. Stal przebudziła się jeszcze i zmniejszyła stratę, ale później znów na wyższe obroty wskoczyli goście, a ostatni atak należał do Schulza i żółto-czarni wygrali 25:19.

BEZ PRZESZKÓD W DRUGIM SECIE

Drugi set od początku do końca należał do Trefla. Gdańszczanie błyskawicznie wyszli na prowadzenie 6:2 i zgasili nadzieję rywali na dobry wynik. Od tego momentu przewaga gości ani razu nie była mniejsza niż trzy punkty. Piłkę setową żółto-czarni mieli po zepsutej zagrywce Lubaczewskiego, a formalności, skutecznym atakiem, dopełnił Mika.

GARŚĆ EMOCJI NA KONIEC SPOTKANIA

Podopieczni Andrei Anastasiego kilka razy w tym sezonie pokazali już, że po wygraniu dwóch pierwszych setów, miewają problemy w trzecim. Podobnie było i tym razem, bo trzecia partia była bardzo wyrównana. Trefl kilkukrotnie prowadził trzema punktami, ale przy stanie 15:19 zaliczył passę czterech straconych „oczek” z rzędu i pozwolił gospodarzom wyrównać. Kolejne akcje to walka cios za cios. Złą serię przerwał Ferens, ale rywale odpowiedzieli ze środka, a w kolejnej akcji obili blok. Później jednak zepsuli zagrywkę, asem serwisowym popisał się Schulz, skutecznie zaatakował Niemiec i gdańszczanie prowadzili 23:21. W końcówce nie zabrakło jednak emocji, bo szkoleniowiec gospodarzy poprosił o czas i jego podopieczni zdołali jeszcze wyrównać, zdobywając dwudziesty czwarty punkt. Na więcej nie było ich jednak stać. Najpierw Mika dobrze obił blok rywali, a spotkanie potężnym atakiem zakończył Schulz.

Trefl wygrał ze Stalą Nysa 3:0 i jako druga drużyna awansował do finałowego turnieju Pucharu Polski we Wrocławiu. Nieco wcześniej tej samej sztuki dokonała ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (3:0 z Krispolem Września), a później PGE Skra Bełchatów (3:0 z Asseco Resovią). O promocję powalczą jeszcze Onico Warszawa z Jastrzębskim Węglem. Turniej Final Four odbędzie się w weekend 27-28 stycznia we Wrocławiu.

Tymoteusz Kobiela
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj