MH Automatyka nie znalazła sposobu na Tatryski Podhale Nowy Targ. Gdańszczanie przegrali przeciwko tej drużynie trzecie spotkanie w tym sezonie ulegając w hali Olivia 1:2. Świetne spotkanie rozegrał w piątek wychowanek GKS Stoczniowiec – Przemysław Odrobny, który uchronił Podhale przed porażką. Od samego początku meczu na lodzie iskrzyło po obu stronach. Jakkolwiek nie byłoby to oklepane stwierdzenie – był to typowy mecz walki. Żadna z drużyn nie stworzyła sobie wielu dogodnych okazji, a sprawa wyniku była zdecydowanie otwarta. O komplecie punktów mogła zdecydować jedna akcja i w ostatecznym rozrachunku tak właśnie się stało.
ZMARNOWALI DWIE „SETKI”
Goście dopiero w 30. minucie objęli prowadzenie za sprawą trafienia Ogrodnikowa, a ten wynik utrzymywał się praktycznie do końca spotkania. Gdańszczanie mogli wyrównać, ale pod koniec trzeciej tercji fatalnie pudłowali Petr Polodna, który wyszedł sam na sam z Odrobnym, a następnie Szymon Marzec. Niewykorzystane sytuacje zdecydowanie zemściły się na gospodarzach. Na 6. minut przed końcem drugą bramkę dla Podhala zdobył Kapica.
WSZYSTKO NA JEDNĄ KARTĘ
Pod koniec spotkania trener Andrej Kowaliow zdecydował się na tradycyjny zabieg. Wziął czas, rozrysował zawodnikom scenariusz ostatnich fragmentów meczu, a następnie ściągnął bramkarza. Przyniosło to efekt w postaci bramki Jakuba Stasiewicza, ale ta padła zdecydowanie za późno. Na wyrównanie pozostało zaledwie 20 sekund i ostatecznie do cudu w Olivii nie doszło.
W TABELI – STATUS QUO
W niedzielę, gdańszczanie w bardzo ważnym spotkaniu zmierzą się na wyjeździe z PGE Orlikiem Opole. Początek spotkania o godz. 17. W innych piątkowych spotkaniach – główni rywale gdańszczan w walce o fazę play-off – przegrali swoje spotkania. Unia Oświęcim uległa przed własną publicznością JKH GKS Jastrzębie 1:4, a PGE Orlik Opole przegrał po dogrywce z GKS Katowice 2:3. W tabeli, w dalszym ciągu, MH Automatyka traci punkt do szóstej Unii Oświęcim i ma cztery „oczka” przewagi na ósmym PGE Orlikiem Opole.