Istotna porażka hokeistów MH Automatyki. W Opolu nie zdobyli nawet bramki

Z porażką wracają z Opola hokeiści MH Automatyki. Podopieczni Andreja Kowaliowa przegrali z PGE Orlikiem 0:3. Dzięki wygranej opolanie zrównali się z gdańszczanami w Opole i zapowiada się niezwykle fascynująca walka pod koniec sezonu zasadniczego. Dla gdańszczan to druga porażka z rzędu w zaledwie trzy dni. W piątek, przed własną publicznością, przegrali z Podhalem Nowy Targ 1:2, a po rehabilitację pojechali do Opola. Stamtąd punktów także nie udało się wywieźć i sytuacja w tabeli ekstraligi robi się coraz ciekawsza. PGE Orlik zrównał się punktami z MH Automatyką. Oba zespoły mają na koncie po 45 „oczek” i tracą cztery do szóstej w tabeli Unii Oświęcim. 

DUŻO STRZAŁÓW, GORZEJ Z JAKOŚCIĄ

Gdańszczanie od początku byli strona dominującą. Drużyna Andreja Kowaliowa często strzelała, ale nie potrafiła zaskoczyć świetnie dysponowanego tego dnia Janisa Auzinsa. Rolę odwróciły się dopiero pod koniec inauguracyjnej tercji. Wówczas karę otrzymał Oskar Lehmann i umiejętnościami musiał wykazać się gdański bramkarz – Maksim Gorodecki. Oblężenie, przynajmniej w inauguracyjnej tercji, udało się powstrzymać. Pierwsza część zakończyła się bezbramkowym remisem. 

NIE PRZETRWALI OBLĘŻENIA

Wspomniana kara Lehmana kończyła się zaraz na początku drugiej. Gdański zawodnik przebywał na niej 32 sekundy, w tym czasie Orlik strzelił inauguracyjną bramkę. Pod koniec pierwszej tercji podwyższył Satek, a dzieła zniszczenia dokonał w ostatnich sekundach meczu Przygodzki. 

ŚCISK W TABELI 

Gdańszczanie w dalszym ciągu liczą się w walce o play-off i awans do pierwszej szóstki. Porażka w Opolu o niczym nie przesądziła, choć oczywiście z perspektywy tabeli jest znacząca. Teraz MH Automatyka musi zacząć punktować. Najbliższa okazja już we wtorek. Gdańszczanie zmierzą się przed własną publicznością z JKH GKS Jastrzębie. Początek spotkania o g. 18:30. 

lus
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj