Dopiero seria karnych rozstrzygnęła losy piątkowego spotkania hokeistów MH Automatyki z Naprzodem Janów. Podopieczni Andreja Kowaliowa wygrali, ale przeciwko o wiele słabszemu rywalowi męczyli się niemiłosiernie. Zgodnie z planem od początku dominowali gospodarze. Niestety podobnie jak w poprzednich spotkaniach duża liczba strzałów nie przełożyła się na golę. Naprzód w pierwszej tercji nie stwarzał zbyt dużego zagrożenia. Przyjezdni kąsali pojedynczymi strzałami, ale te z łatwością wyłapywał Maksim Gorodecki. Gdańszczanie w końcu dopięli swego. Po szybkiej kontrze do tercji rywali wjechał Kacper Różycki zjechał do środka i zagrał do Samusienki. Ten dołożył kij i dał Automatyce prowadzenie.
TRUDY SEZONU
Gołym okiem można dostrzec, że gdańscy hokeiści poważnie odczuwają już trudy sezonu. W najważniejszych momentach brakowało sił, koncentracji, a często gospodarze tracili krążek w prostych sytuacjach. Na błędach z łatwością korzystali goście, którzy w drugiej tercji doprowadzili do remisu. Składną akcję wykończył Jiry Charousek.
DOGRYWKA, KARNE I SAMUSIENKO
W trzeciej tercji gdańszczanie wrócili do gry. Tak wydawało się wszystkim, gdy krążek do bramki skierował Vlastimir Bilcik. Nic bardziej mylnego. Naprzód jakimś cudem doprowadził do remisu. Krążek do bramki szczęśliwie wturlał Parizek, tym samym Naprzód wykorzystał grę w przewadze 4 na 3. Podobnie jak druga, tak i trzecia tercja zakończyła się remisem. Losów spotkania nie rozstrzygnęła również dogrywka, a więc decydowały karne. Pierwsze dwie próby bezbłędnie wykorzystali gdańszczanie. Bezbłędni okazali się Michał Kalinowski i Josef Vitek, dwa razy pudłowali goście. Następnie role się odwróciły. Automatyka zanotowała dwa pudła autorstwa Mateusza Strużyka i Filipa Pesty, a goście dwa razy się nie pomylili. Decydujące trafienie padło łupem tego, który otworzył wynik meczu czyli – Samusienki, który zapewnił gdańskiej drużynie zwycięstwo.
O PLAY-OFF Z POLONIĄ
Za tydzień gdańszczanie zmierzą się w fazie pre play-off, czyli pojedynku drużyn z miejsc 7-10. Podopieczni Andreja Kowaliowa trafili na Polonie Bytom, z którą zmierzą się w niedzielę, 18 lutego, o godz. 17:00 w hali Olivia. Tym samym gdańszczanie mają tydzień odpoczynku, który przy aktualnej dyspozycji drużyny może okazać się zbawienny.