Żółto-czarny walec miażdży kolejnego rywala. Trefl wraca z Będzina bez straty seta

Siatkarze Trefla nie zwalniają tempa. Podopieczni Andrei Anastasiego rozprawili się z kolejnym rywalem. Tym razem w pokonanym polu zostawili MKS Będzin, z którym wygrali bez problemów – 3:0 (25:19, 25:19, 25:23). Trefl po trudniejszym okresie na początku roku wszedł na najwyższe obroty i nie zamierza się zatrzymywać. Gdańszczanie po emocjonującej wygranej z Jastrzębskim Węglem, a przed kolejnym hitowym meczem z Asseco Resovią, bez większych problemów rozprawili się z MKS-em Będzin.

Już pierwszy set nie zwiastował wyrównanego spotkania, bo Gdańskie Lwy pozwoliły rywalom na zdobycie zaledwie dziewiętnastu punktów. Podobnie sprawy miały się w drugiej partii, choć progres zanotowali gospodarze, którzy uzbierali o jedno „oczko” więcej. Najbardziej wyrównany był trzeci set, ale i tym razem górą byli goście. Gdańszczanie wygrali do 23 i cały mecz 3:0.

Dzięki temu zwycięstwu gdańszczanie utrzymali się na czwartym miejscu w tabeli, a do trzeciego Onico Warszawa tracą siedem punktów.

MKS Będzin – Trefl Gdańsk 0:3 (19:25, 20:25, 23:25)

Tymoteusz Kobiela
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj