Gdańscy hokeiści z trzecim zwycięstwem z rzędu nad Naprzodem Janów. W sobotę MH Automatyka wygrała na wyjeździe 2:1 i aby utrzymać się w lidze potrzebuje zaledwie jednego zwycięstwa.
Gdańscy hokeiści udanie kontynuują batalię o utrzymanie w lidze. Po dwóch wygranych na własnym lodzie, teraz dołożyli zwycięstwo na wyjeździe. Podopieczni Andreja Kowaliowa znajdują się w doskonałej sytuacji, gdyż w rywalizacji do czterech zwycięstw prowadzą już 3:0.
SZYBKIE PROWADZENIE
Ostatnie dwa bardzo zacięte spotkania w hali Olivia nie zwiastowały spacerku w Janowie. Okazało się jednak, że nie taki diabeł straszny jak go malują. Już na początku spotkania gdańska drużyna wykorzystała grę w przewadze. Akcję Josefa Vitka zza bramki precyzyjnym strzałem wykończył Jan Steber. Gdańszczanie wygrali pierwszą tercję 1:0.
ZDOŁALI WYRÓWNAĆ
W drugiej tercji ten rezultat utrzymywał się do 33. minuty. Wówczas rolę się odwróciły i to MH Automatyka musiała sobie radzić w osłabieniu. Tym razem Naprzód zdołał to wykorzystać, a do remisu doprowadził Mateusz Adamus.
KONTRA NA MIARĘ UTRZYMANIA
W decydującej, trzeciej tercji od początku przewagę mieli gdańszczanie. Już na początku bliski pokonania Speśnego był Josef Vitek, ale bramkarz gospodarzy dobrze interweniował. To co nie powiodło się Czechowi, udało Kacprowi Różyckiemu. Polak wspólnie z Dimą Szczebrakowem wyprowadził dwójkową kontrę. Szczerbakow dograł do Różyckiego, a ten nie miał problemów z pokonaniem bramkarza rywali. Gdańszczanie zdołali dowieźć zwycięstwo do końca i aby utrzymać się w lidze potrzebują już tylko jednego zwycięstwa.
Kolejny mecz w niedzielę. Jego początek także o godz. 18:00