Drutex-Bytovia przegrała drugi wiosenny mecz z rzędu. Wyjazdowe spotkanie z Olimpią Grudziądz zakończyło się wygraną 2:1 na rzecz gospodarzy. Tym samym bytowiaków dzielą tylko trzy punkty od miejsca barażowego. KLUCZEM STAŁE FRAGMENTY GRY
Olimpia od początku stwarzała sobie więcej sytuacji. Bardzo nieskuteczny był jednak Wołodymyr Kowal, który dwukrotnie mógł pokonać Michała Szromnika strzałem z głowy, jednak nie trafił nawet w światło bramki. Pierwszy gol padł w 20. minucie. Gospodarze wykonywali rzut rożny, po którym zagotowało się w polu karnym Drutex-Bytovii. Ostatecznie piłka trafiła do Michalika, który dośrodkował na 5 metr do Filipa Jazvicia, a ten piekielnie mocnym strzałem dał prowadzenie biało-zielonym.
Druga połowa przebiegała pod dyktando „Czarnych Wilków”. Groźnie pod bramką Olimpii było w szczególności w momencie, gdy Sebastian Kamiński dośrodkowywał z rzutu wolnego lub rożnego. I w taki sposób padła bramka wyrównująca. Kamiński dograł do Adamka, który podał do Stasiaka, a ten trafił w słupek. Przy dobitce nie pomylił się Łukasz Wróbel i na tablicy widniał wynik 1:1.
Stracony gol mocno podrażnił Olimpię, która ruszyła mocno do ataku. W bramce dwoił się i troił Szromnik, jednak nie potrafił on zatrzymać Mateja Podlogara, który z najbliższej odległości zdobył bramkę.
KOLEJNY MECZ O SZEŚĆ PUNKTÓW
Podopieczni Adriana Stawskiego przegrali pierwszy mecz z kategorii o „sześć punktów”. W sobotę czeka ich kolejne spotkanie z podobnego gatunku. Rywalem bytowiaków będzie Górnik Łęczna, który jest przedostatni w tabeli i ma 18 punktów.
bw