Arka niemal wypuściła zwycięstwo z rąk, Ogniwo nie rozdawało prezentów. Trójmiejscy rugbyści na plus w ekstralidze

Od zwycięstw rozpoczęli nowy sezon ekstraligi rugbyści Arki i Ogniwa. Gdynianie, po bardzo zaciętym spotkaniu, pokonali przed własną publicznością Orkan Sochaczew 20:19, a Ogniwo nie miało najmniejszych problemów ze Skrą Warszawa i rozbiło zespół ze stolicy 62:0. Lechia w inauguracyjnej kolejce pauzowała. ARKA GDYNIA – ORKAN SOCHACZEW 20:19 (20:19)

W Gdyni nic nie zapowiadało koszmaru, który zgotowali swoim kibicom rugbyści Arki Gdynia. Już na początku meczu „Buldogi” zdobyły przyłożenie z podwyższeniem i po 30. minutach prowadzili pewnie 20:0. Od tego momentu na Narodowym Stadionie Rugby dominowali przyjezdni. Gra żółto-niebieskich ewidentnie stanęła, co z łatwością wykorzystali goście. Po trzech szybkich przyłożeniach i dwóch podwyższeniach Orkan zniwelował straty do zaledwie 1 punktu. Wynikiem 20:19 zakończyła się także pierwsza połowa. W drugiej pod względem wyniku nic się nie zmieniło, ale na boisku było bardzo nerwowo. Jedna z kolejnych akcji Orkanu zakończyła się olbrzymią bójką. Najbardziej poszkodowany Mateusz Plichta (Arka) boisko opuścił z rozciętą głową i zakończył udział w meczu. Do końca, pomimo przewagi Orkanu, wynik nie uległ zmianie i gdynianie notują pierwszy zwycięstwo w tym sezonie.

OGNIWO SOPOT – SKRA WARSZAWA 62:0 (48:0)

Był to bardzo jednostronny pojedynek. Ogniwo nie było gościnne dla beniaminka. Podopieczni Karola Czyża nie dali gościom prezentu wielkanocnego w postaci chociażby punktu. W sobotę sopocianie zdobyli 10 przyłożeń i pewnie pokonali drużynę ze stolicy kraju 62:0. Mecz bez większej historii, choć na przyszłość każdy kibic Ogniwa musi zaopatrzyć się w dodatkowe środki finansowe. Od nowego sezonu mecze Ogniwa są płatne, a koszt biletu to 10 złotych. Sobotni mecz z trybun stadionu im. Waldemara Zajczonko obejrzało 300 kibiców.

lus

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj