Przed rozpoczęciem meczu piłkarskiego w Piatigorsku w południowej Rosji na murawie pojawił się… niedźwiedź. Miś podał piłkę sędziemu i zachęcił kibiców do braw. Sprawa od razu wywołała wiele kontrowersji.
Do sytuacji doszło w niedzielę 15 kwietnia podczas meczu 27. rundy trzeciej ligi rosyjskiego futbolu. Ku zaskoczeniu widzów, przed pierwszym gwizdkiem sędziego na terenie stadionu pojawił się niedźwiedź ze swoim opiekunem. Tima – bo tak jest nazywane zwierzę – po wejściu na bieżnię odwrócił się w kierunku publiczności i zaczął bić brawa. Następnie przekazał piłkę sędziemu i dał „znak” do startu zawodów.
INTERNAUCI PODZIELENI
Udział niedźwiedzia w meczu od razu wywołał sporo kontrowersji. Wśród kibiców i internatów nie brakowało takich, którzy skrytykowali całą sprawę. Zarzucili organizatorom męczenie zwierzęcia i niepotrzebne wykorzystywanie.
{module SondyArt7}
mkul/mich