Pewnym zwycięstwem pożegnali się z polskimi kibicami piłkarze reprezentacji Polski. W ostatnim towarzyskim spotkaniu przed Mundialem kadra Adama Nawałki rozbiła na Stadionie Narodowym w Warszawie Litwę 4:0. W porównaniu z ostatnim meczem z Chile, mecz w wyjściowym składzie rozpoczęli Łukasz Fabiański, Jacek Góralski, Bartosz Bereszyńskim, Thiago Cionek i Arkadiusz Milik. Na ławce usiedli m.in. Kamil Grosicki, Jakub Błaszczykowski i Michał Pazdan.
Polacy mieli zdecydowaną przewagę od początku spotkania. Adama Nawałka w dalszym ciągu testuje ustawienie z trójką obrońców, które akurat w meczu z Litwą funkcjonowało bez zarzutu. Bardzo pewny w linii defensywnej był Thiago Cionek, a w zabezpieczeniu dobrze radził sobie Jan Bednarek.
2:0 DO PRZERWY
Strzelanie na Narodowym rozpoczął nie kto inny jak Robert Lewandowski. Kapitan wykorzystał składną akcję kolegów, dostał precyzyjne podanie na piątym metrze, spokojnie przymierzył i pokonał litewskiego bramkarza. Ponad 10 minut później kolejny raz piłka wpadła do siatki. Do rzutu wolnego na 17. metrze podszedł Lewandowski, przymierzył perfekcyjnie, piłka odbiła się najpierw od poprzeczki i przekroczyła linię bramkową. Z początku sędzia spotkania nie dostrzegł gola, ale pomógł system VAR. Do przerwy biało-czerwoni prowadzili 2:0.
BŁASZCZYKOWSKI USTALIŁ WYNIK
Po zmianie stron Nawałka dokonał kilku roszad. Boisko opuścił Lewandowski, a w jego miejsce pojawił się Teodorczyk. Na boisko wszedł także Łukasz Piszczek, a Łukasza Fabiańskiego w bramce zmienił Wojciech Szczęsny. W 71. minucie było już 3:0. Kolejną składną akcję drużyny tym razem wykończył Dawid Kownacki, który dostał precyzyjne podanie od Bartosza Bereszyńskiego. Wynik meczu ustalił Jakub Błaszczykowski, który wykorzystał rzut karny po zagraniu ręką jednego z litewskich obrońców.
Kadra, choć przeciwko słabemu przeciwnikowi, zdała egzamin na piątkę. W środę kadra wyleci do Soczi, za tydzień rozpocznie mistrzostwa świata meczem z Senegalem.