I weź tu biegaj w takich upałach. Istnieje kilka sposobów jak sobie z tym radzić

Dobre nawodnienie, słone przekąski, a przede wszystkim mądrość i rozwaga. Bieganie w temperaturze powyżej 30 stopni może okazać się zabójcze dla naszych organizmów, ale istnieją sposoby, aby trening przeprowadzić i przy okazji sobie nie zaszkodzić. Jakie? Radzi Radosław Dudycz, jeden z najlepszych polskich maratończyków.

SŁONE PALUSZKI I DUŻO WODY… NIEGAZOWANEJ

– Najważniejsze podczas rozgrzewki, treningu, ale także krótko po wysiłku jest nawodnienie. Najważniejsze żeby nie pić duszkiem. To niezwykle ważna informacja. Małymi łyczkami lepiej nawodnimy organizm, podkreśla Dudycz.

Okazuje się, że wybór wody jest również bardzo istotny. Przed treningiem warto wyposażyć się w wodę mineralną, a nie źródlaną. Dlaczego? Jak sama nazwa wskazuje ta pierwsza posiada więcej „składników” m.in. wapń, czy magnez, a zatem niezwykle ważne elementy jeżeli chodzi o funkcjonowanie naszego organizmu. Wody źródlane przez niego przelatują, nie dając żadnych efektów.

– Przed treningiem warto wypić pół litra wody mineralnej. Wypijmy ją w ciągu 20-30 minut, małymi łyczkami. Bardzo ważne są także słone przekąski, na przykład paluszki. Chodzi oto, aby ta sól została w organizmie, bo w pocie i tak dużo się tego wydala. Gdy zaczyna brakować składników – organizm zaczyna nie funkcjonować odpowiednio i pojawiają się na przykład skurcze, zaznacza.

Na bok należy odstawić wodę gazowaną. Ta unosi naszą przeponę, a co za tym idzie pojawiają się problemy z oddychaniem.

WAŻENIE PRZED I PO

Dobrym sposobem na odpowiednie nawodnienie organizmu jest zważenie się przed i po wysiłku. – To pokazuje nam jak dużo płynów musimy uzupełnić po treningu. Jeżeli ważymy około kilograma mniej, wówczas musimy wypić około 1,2 litra wody. Najlepiej zrobić to po powrocie do domu, do wody dodać odżywkę izotoniczną, która dostarczy nam potrzebne mikroelementy.

ODDYCHAJĄCE UBRANIA

Bawełna w trakcie upałów jest naszym wrogiem. Nie można też przesadzić w drugą stronę. – Im więcej odkrytego ciała, tym większe prawdopodobieństwo poparzeń. Jeżeli już musimy – pamiętajmy o posmarowaniu się odpowiednim kremem z filtrem. Pot + słońce, to nie jest dobra mieszanka. Musimy pamiętać, że bawełna jest naszym wrogiem. Najlepiej jeżeli byłyby to materiały poliestrowe, dobrze oddychające. Na rynku jest tego bardzo dużo, a więc jest w czym wybierać, dodaje nasz ekspert.

CZAPKA. MIT, CZY PRAWDA?

– Założenie czapki podczas biegania to kwestia indywidualna. Można, ale nie trzeba. Dla mnie zawsze ważniejsze były okulary. Są oczywiście osoby, które biegają w czapce, chroniąc tym samym głowę przed słońcem. W czapkę można włożyć gąbkę, czy kostki lodu.

ZACZNIJ POWOLI, ROZKRĘĆ SIĘ PÓŹNIEJ

– Rozgrzewka powinna być mniej intensywna. Trening trzeba zacząć nieco wolniej. Powoli wchodzić na swoje optymalne obroty. Przy biegach 12-15 kilometrowych, te pierwsze kilometry muszą być naprawdę spokojne, połączone z rozgrzewką stacjonarną. Należy pamiętać, że treningi w takich temperaturach obnażają nasze słabości. Jeżeli ktoś jest gorzej przygotowany, może dojść do wyniszczenia organizmu, ostrzega Dudycz

WYBIERZ PORĘ DNIA I DOBRE MIEJSCE

– Zdecydowanie szukamy zacienionych miejsc. W przypadku biegaczy z Trójmiasta, idealnym miejscem do treningu jest Nadleśnictwo Gołębiewo. Tam jest 6-kilometrowa pętla, którą pokonujemy w cieniu. Tam jest nawet od 5 do 10 stopni mniej niż na otwartej przestrzeni. Ważna jest także pora dnia. Zróbmy trening rano i wieczorem, a nie w środku dnia, kiedy temperatura jest najwyższa,  podsumowuje nasz ekspert. Na końcu najważniejsza jest jednak rozwaga, mądrość i znajomość własnego organizmu. Gdy nie czujemy się na siłach, mamy gorszy dzień – zostańmy w domu.

Wojciech Luściński

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj