Energa Wybrzeże wyrywa zwycięstwo w ostatnich sekundach meczu. Kondratiuk udźwignął presję

Szczypiorniści Energa Wybrzeże z drugim zwycięstwem z rzędu w Superlidze. Po dreszczowcu w Piotrkowie Trybunalskim i bramce w ostatniej akcji meczu gdańszczanie pokonali Piotrkowianina 27:26. Na wysokości zadania stanął Adrian Kondratiuk, który w ostatniej sekundzie skutecznie egzekwował rzut karny.

Od początku spotkania optyczną przewagę miało Energa Wybrzeże, które już w pierwszych fragmentach spotkania zbudowało nad gospodarzami dwubramkową przewagę. Tej nie udało się utrzymać.

WALKA, WALKA I JESZCZE RAZ WALKA

Po kwadransie gry Piotrkowianin odrobił straty i zdołał odskoczyć od gdańszczan na trzy bramki (14:11). W ataku brylował jednak Adrian Kondratiuk. Po jego skutecznym rzucie Energa Wybrzeże zdołało wyrównać (14:14), a następnie po rzutach Witkowskiego i raz jeszcze Kondratiuka wyjść na prowadzenie 16:14. Równo z końcową syreną do bramki gości zdołał trafić jeszcze Filip Surosz, ale to gdańszczanie schodzili na przerwę z prowadzeniem 16:15.


KONDRATIUK I CHMIELIŃSKI DALI NADZIEJĘ

Od początku drugiej części gry na parkiecie dominowali gospodarze, którzy kolejny raz zbudowali nad gdańską drużyną trzy bramki przewagi. Najistotniejsze okazały się ostatnie fragmenty spotkania. Od 53. minuty podopieczni Marcina Lijewskiego zaczęli odrabiać straty. Niemal przez całą drugą połowę nadzieję gdańszczan podtrzymywał kapitan – Adrian Kondratiuk. Jego celne rzuty pozwoliły utrzymać dystans do rywala. Na swój optymalny poziom wskoczył również bramkarz – Artur Chmieliński. Wszystko zaczęło się od jego interwencji w 52. minucie. „Arczi” zatrzymał Piotra Swata z rzutu karnego, a Energa Wybrzeże nabrało wiatru w żagle. 

CUD W PIOTRKOWIE 

Ostatnie fragmenty meczu to istny dreszczowiec. W 59. minucie kolejny raz na wyżyny wzniósł się Artur Chmieliński. Bramkarz gdańszczan obronił rzut karny przy stanie 26:26, a zaraz po tym o czas poprosił Marcin Lijewski. Szkoleniowiec gdańszczan nakreślił ostatnią akcję meczu, ciężar wziął na siebie Jacek Sulej. Zawodnik próbował zaskoczyć rywali, ale został sfaulowany. Sędzia wskazał na rzut karny. Do niego podszedł Adrian Kondratiuk. Kapitan z zimną krwią oszukał bramkarza rywali, dając zwycięstwo gdańszczanom, którzy jak na razie są niepokonani w Superlidze. Ostatecznie Energa Wybrzeże triumfowało w Piotrkowie Trybunalskim 27:26.


Wojciech Luściński
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj