Organizacyjna kompromitacja w pierwszym dniu towarzyskiego turnieju hokejowego Euro Ice Hockey Challange w Gdańsku. Mecz Polska- Dania został przerwany na początku trzeciej tercji. Powód był banalny. W tafli lodu powstała dziura, na skutek odklejającej się reklamy. Nie odbył się także mecz Norwegii i Austrii. Po pierwszej tercji spod tafli zaczęły odklejać się czerwone linie.
Pierwsze spotkanie, w którym Polska grała z Danią zostało przerwane w 43. minucie z powodu uszkodzenia tafli. W tym momencie Polacy prowadzili 1:0, a jedyną bramkę w 13. minucie zdobył Dominik Pas. Jeżeli chodzi o względy stricte sportowe to biało-czerwoni rozgrywali naprawdę dobre spotkanie. Było zaangażowanie, taktyczna mądrość i walka o każdy centymetr tafli… która w najmniej oczekiwanym momencie odmówiła posłuszeństwa.
WINNA REKLAMA, KIBICE CZEKALI PRAWIE GODZINĘ
Niestety kibice ponad godzinę musieli czekać na jakiekolwiek decyzję dotyczące wznowienia spotkania. Służby techniczne starały się naprawić zepsuty fragment lodowiska, ale mozolne próby nie przyniosły efektu. Po oderwaniu kawałka niesfornej reklamy sędziowie postanowili przerwać mecz. Kibice decyzję arbitrów i próby naprawienia tafli skomentowali głośnymi gwizdami.
DLA GDAŃSKICH HOKEISTÓW TO CODZIENNOŚĆ
Na co dzień grający w gdańskim klubie MH Automatyka, dzisiaj w barwach reprezentacji Szymon Marzec podkreśla, że problemy z taflą lodu w hali Olivia to codzienność. – Na treningach, czy meczach ligowych często zdarzają się takie problemy. My zawodnicy nie mamy na to wpływu. Szkoda jest tylko kibiców, którzy musieli czekać na decyzję, mówi napastnik.
CZERWONE LINIE TEŻ SIĘ ODKLEIŁY
Do skutku nie doszło także spotkanie Norwegii i Austrii. Początkowo miało się ono rozpocząć o godz. 14:00. Musiało zostać przełożone, gdyż większość sprzętu Austriaków nie doleciała do Gdańska. Gdy już udało się skompletować sprzęt i rozpocząć mecz, sędziowie przerwali go po pierwszej tercji. Powód? Podobnie jak reklama w meczu Polski z Danią, tutaj spod tafli zaczęły wyłaniać się czerwone linie.
KOMPROMITACJA?
Na początku przypuszczano, że te mecze dokończone zostaną w sobotę, ale ostatecznie uznano te spotkania za nierozegrane. Polska i Austria znalazły jednak w nieznacznie uprzywilejowanej sytuacji, bo w przypadku równego bilansu ze swoimi piątkowymi rywalami, zajmą one w klasyfikacji końcowej wyższą lokatę. Pozostałe mecze gdańskiego turnieju mają się odbyć zgodnie z harmonogramem. Dzisiaj o 14 Dania zmierzy się z Austrią, a o 17.30 Polska z Norwegią.