Nie było niespodzianki w derbowym meczu w ekstraklasie szczypiornistów. Arka ani razu nie prowadziła, a Wybrzeże najkorzystniejszy wynik zanotowało równo z końcową syreną. Sześć bramek przewagi to wynik trochę krzywdzący gdynian, ale gdańszczanie wygrali jak najbardziej zasłużenie.
RÓWNA PIERWSZA POŁOWA
Mecz był wyrównany do 25. minuty. Do tego momentu częściej na prowadzeniu byli gospodarze, ale wynoszącą maksymalnie dwie bramki przewagę goście natychmiast niwelowali. Jeszcze w 20. minucie był remis 8:8. W 27. Wybrzeże osiągnęło najwyższe, pięciobramkowe prowadzenie.
Prymlewicz był bezbłędny z rzutów karnych. Trzy bramki i to nie tylko z koła rzucił także Salacz. Prymlewicz znakomicie wykańczał kontry, a po dwie bramki z obwodu dorzucili Kondratiuk i Wróbel.
Skuteczne akcje Kamyszka sprawiły jednak, że rozpędzające się Wybrzeże musiało zwolnić i do przerwy prowadziło tylko 16:12. Duże udziały miał w tym były bramkarz gdańskiego klubu – Maciej Pieńczewski, ale dla równowagi na wysokie noty zasłużył także Artur Chmieliński.
Fot. Radio Gdańsk / Jacek Klejment
ARKA NIE ODPUŚCIŁA
Gdynianie z olbrzymią determinacją zaczęli drugą część spotkania i skrócili dystans do zaledwie dwóch bramek. Gdańszczanie odzyskali jednak równowagę, gdy Artur Chmieliński po skutecznej obronie przerzucił piłkę przez całe boisko. Arka nie odpuszczała i dzięki temu mieliśmy strzelaninę, w której rej wodzili w tym fragmencie Prymlewicz i Kamyszek.
Przy prowadzeniu Wybrzeża 20:19 w 39. minucie kanonadę zdecydował się przerwać Marcin Lijewski i wziął czas, by przypomnieć o założeniach taktycznych. Zaczęliśmy przerabiać scenariusz z pierwszej połowy. Wybrzeże nie potrafiło odskoczyć na więcej niż 2 bramki. W 45. minucie było 23:21.
Wkrótce Arka zaczęła tonąć. W 50. minucie Wybrzeże osiągnęło sześciobramkową przewagę. Przebudził się Wróbel, a z wysokiego poziomu nie zamierzał schodzić Prymlewicz. Wynik 28:22 dawał gospodarzom duży duży komfort. Goście już się nie podnieśli. Fantazji do końca meczu nie stracił Wojciech Prymlewicz, który zdobył osiem bramek, w tym pięć z karnych egzekwowanych ze 100-procentową skutecznością.
LIJEWSKI WCIĄŻ LEPSZY OD NILSSONA
Przed 18 laty trenerzy obu drużyn – Marcin Lijewski i Dawid Nilsson – byli mistrzami Polski w barwach Wybrzeża. Lijek zdobył światową karierę zdobywając medale MŚ i będąc najlepszym lewym rozgrywającym MŚ. Był jedną z gwiazd Bundesligi. Nilsson nie zrobił tak oszałamiającej kariery. Drogi obu szczypiornistów zeszły się ponownie w Wybrzeżu, gdzie przed dwoma laty skończyli kariery. Teraz stanęli naprzeciw siebie. Wciąż wyżej stoją notowania Lijewskiego, który pokonał Arkę prowadzoną przez Nilssona. Wybrzeże wygrało dziewiąty raz. Arka wciąż bez zwycięstwa w derbowych spotkaniach.
Energa Wybrzeże Gdańsk – Arka Gdynia 33:27
Włodzimierz Machnikowski