MH Automatyka wraca z południa Polski tylko z jednym punktem. Takie porażki jak ta z Podhalem bolą najbardziej

Hokeiści MH Automatyki ponieśli na południu Polski drugą porażkę w ciągu doby i trzecią porażkę z rzędu w ekstralidze. W czwartek po bardzo zaciętym spotkaniu przegrali z Podhalem Nowy Targ 0:1. Gospodarze zwycięskiego gola strzelili dopiero na nieco ponad minutę przed zakończeniem regulaminowego czasu gry. Tylko jeden punkt zdobyli gdańscy hokeiści w ciągu dwóch dni na południu Polski. W środę, po dogrywce, przegrali z Zagłębiem Sosnowiec 3:4, w czwartek musieli uznać wyższość Podhala Nowy Targ.

SAMMALMAA TRAFIŁ RZUTEM NA TAŚMĘ

W czwartek  wyżej notowani hokeiści z Nowego Targu przez trzy tercje męczyli się z podopiecznymi Marka Ziętary, ale ostatecznie dopięli swego i na półtorej minuty przed zakończeniem meczu bramkę na wagę trzech punktów Sammalmaa. Porażka boli szczególnie, bo gdańszczanie kolejny raz dochodzili do korzystnych sytuacji, ale podobnie jak w poprzednich spotkaniach szwankowała skuteczność, a więc element, który kuleje w gdańskiej ekipie od początku sezonu. 

CZAS NA SPOTKANIE Z LIDEREM

Teraz gdańszczanie wracają na mecze przed własną publicznością. W niedziele zmierzą się w hali Olivia z liderem tabeli – GKS-em Katowice. Początek tego spotkania o godz. 19:00.

lus
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj