Rozbita Arka, z jednym bramkarzem i kilkoma zawodnikami w polu bez szans z Energa Wybrzeżem

Derby Trójmiasta szczypiornistów w PGNiG Superlidze dla piłkarzy ręcznych Energi Wybrzeża. Gdańszczanie pokonali trapioną kontuzjami Arkę Gdynia 42:34. Najlepiej rzucającym zawodnikiem w zwycięskiej ekipie okazał się Krzysztof Komarzewski. Początek spotkania to istne bombardowanie bramki Macieja Pieńczewskiego. Wybrzeże rzucało raz za razem i już po siedmiu minutach prowadziło pewnie 7:1.

PODNIEŚLI SIĘ NA CHWILĘ

Wydawało się, że derby Trójmiasta będą jednostronnym pojedynkiem, ale osłabiona brakiem czterech zawodników i bez rezerwowego bramkarza Arka potrafiła na chwilę podnieść się z kolan. Pod koniec pierwszej części gry podopieczni Dawida Nilssona zaczęli odrabiać straty. Zbliżyli się do Wybrzeża na dwie bramki (14:16), ale to gdańszczanie schodzili na przerwę z prowadzeniem 20:17.

WYBRZEŻE ODJECHAŁO

Wydawało się, że druga część spotkania będzie nieco bardziej wyrównana niż początkowe fragmenty, ale gdynianom ewidentnie zaczęło brakować sił. Po kilku akcjach w drugiej części meczu na parkiecie dominowało już tylko i wyłącznie Wybrzeże. Co prawda w pewnym momencie zespoły wymieniały się cios za cios, ale na kwadrans przed końcem przyjezdni z Gdańska prowadzili już różnicą 10 bramek. Ostatecznie, po dobrym spotkaniu, Wybrzeże pokonało rozbitą Arkę 42:34.

Arka: Pieńczewski (8/50 – 16%) – Rychlewski 8, Przysiek 7, Kamyszek 5, Jamioł 4, Wolski 3, Czaja 2, Ćwikliński 2, Jasowicz 2, Wołowiec 1.

Energa Wybrzeże: Witkowski (8/24 – 33%), Chmieliński (8/26 – 31%) – Komarzewski 9, Salacz 5, Kondratiuk 5, Oliveira 4, Wróbel 4, Janikowski 3, Frańczak 3, Adamczyk 3, Papaj 3, Prymlewicz 2, Bednarek 1 oraz Gajek, Gądek.

lus
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj