Janusz Biesiada dyscyplinarnie zwolniony z Lechii Gdańsk. „To kłamstwa i pomówienia” – komentuje i kieruje sprawę do sądu

Janusz Biesiada nie jest już prezesem Lechii Gdańsk. Został dyscyplinarnie zwolniony. We wrześniu został zawieszony, a jego obowiązki przejął Adam Mandziara. Janusz Biesiada otrzymał informację o zwolnieniu „z winy pracownika”. Klub wydał oświadczenie w tej sprawie, którego treść w całości umieszczony jest poniżej. Lechia Gdańsk S.A. informuje, że na posiedzeniu Rady Nadzorczej, które odbyło się w dniu 4 października 2019 r. podjęto uchwałę w przedmiocie odwołania Pana Janusza Biesiady ze składu Zarządu Spółki, w tym z pełnionej funkcji Prezesa Zarządu. Uchwała Rady Nadzorczej Spółki wchodzi w życie z dniem 04.10.2019r. Pełniącym obowiązki Prezesa Zarządu jest delegowany Członek Rady Nadzorczej Pan Adam Mandziara.

Z uwagi na pojawiające się informacje o przyczynach rozwiązania umowy o pracę z Panem Januszem Biesiadą, Rada Nadzorcza oświadcza, że nie będzie komentować tego typu doniesień medialnych, uznając je za wyłączną i wewnętrzną sprawę Spółki.

„TO KŁAMSTWA I POMÓWIENIA”

 

Janusz Biesiada odniósł się do klubowego komunikatu.

– Dziś dowiedziałem się o odwołaniu mnie z funkcji prezesa zarządu Lechii przez radę nadzorczą. Od 7 sierpnia przebywałem na zwolnieniu lekarskim, w piątek 27 września zostałem zwolniony dyscyplinarnie. Uzasadnienie tej decyzji jest kuriozalne. To zwykłe kłamstwa i pomówienia. Kieruję sprawę na drogę sądową. Oczekuję wyjaśnień od Adama Mandziary. Dalsze rozmowy w tej kwestii będę prowadził wyłącznie przez prawników – powiedział Janusz Biesiada Radiu Gdańsk.

ZWIĄZANY Z LECHIĄ OD 2014 ROKU

Janusz Biesiada był związany z Lechią Gdańsk od 2014 roku. Pełnił funkcję dyrektora marketingu, prokurenta, a od marca 2018 roku wiceprezesa zarządu.

Wcześniej Janusz Biesiada był siatkarzem Stoczniowca, dyrektorem hali Olivia i dyrektorem sportowym Gedanii S.A. Jako prezes PZPS wprowadzał reprezentację siatkarzy do Ligi Światowej. Od pięciu lat był jednym z najbliższych współpracowników prezesa oraz właścicieli Lechii.


oprac. mkul

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj