12 czerwca PGE Ekstraliga, 15 lipca eWinner 1 liga – znamy terminy inauguracji sezonu żużlowego. Obniżone zostały progi premii za podpisanie kontraktu i zdobywane punkty.
Federacje duńska, szwedzka i brytyjska nie wyrażają zgody na starty swoich zawodników w Polsce. Chodzi ratowanie krajowych rozgrywek.
POLSKA KONTRA RESZTA ŚWIATA
PGE Ekstraliga w związku z planowanym na 12 czerwca startem rozgrywek zaordynowała, że obcokrajowcy mają przyjechać do Polski 8 maja na obowiązkową kwarantannę. Potrwa ona do czasu ewentualnych zmian przepisów określających przekraczanie granic. Jeśli te się nie zmienią, stranieri mają zdeklarować, że zostaną w Polsce na czas trwania ligi. Opuszczenie jej w trakcie sezonu miałoby skutkować karą zawieszenia i koniecznością zwrócenia pieniędzy.
NOWE STAWKI
W PGE Ekstralidze obniżono stawki z 250 tysięcy złotych za podpis i 5 tysięcy złotych za punkt do odpowiednio – 200 i 2,5 tysiąca złotych. W eWinner 1. Lidze stawka za punkt ma wynosić tysiąc złotych. Za podpis ma być – tak jak dotychczas – 60 tysięcy złotych. W 2. Lidze Żużlowej zostaje 20 tysięcy za podpis, a za punkt ma być 625, a nie – jak zakładano – 800 złotych.
SPOKÓJ W WYBRZEŻU
Poza Mikkelem Bechem wszyscy zawodnicy Zdunek Wybrzeża jazdę dla Gdańska określili jako priorytet. Dwóch zapowiedziało nawet gotowość zamieszkania tutaj na stałe. W Szwecji i Danii treningi nie są objęte zakazem i zawodnicy deklarują gotowość startową. Najbardziej powściągliwie zachowuje się Mikkel Bech, który ma wątpliwości, czy przy obniżonych stawkach da się wyżyć z jazdy w jednej lidze.
Nie mają wątpliwości kibice, którzy pozytywnie zareagowali na apel zarządu, by nie wycofywać pieniędzy za zakupione karnety, tylko zamienić je na klubowe gadżety, bądź potraktować je jako cegiełkę na rzecz przetrwania.
W rozmowie z Włodzimierzem Machnikowskim mówił o tym pełnomocnik zarządu Wybrzeża Mariusz Kędzielski:
Włodzimierz Machnikowski