Champions League z udziałem drużyny z Gdańska? Wszystko możliwe za sprawą rugbystek biało-zielonych

Liga Mistrzów z udziałem gdańskiej drużyny… To możliwe za sprawą rugbystek Biało-zielonych Ladies Gdańsk. Multimedalistki Mistrzostw Polski dostały zaproszenie z Rosji do udziału w elitarnych rozgrywkach.


To duży sukces, bo rosyjski turniej zrzesza najlepsze kluby w Europie. – Federacja rosyjska jest chyba najbogatszą w Europie. Liga Mistrzów jest organizowana pod egidą Rugby Europe. To prawdziwa Liga Mistrzów, grają najlepsze kluby w Europie. Jak udało nam się tam dostać? Ciężką pracą, ale też marką. Zawsze kiedy jeździmy jako polska reprezentacja, powtarzamy w Europie, że trzon reprezentacji to gdańszczanki, że mamy tu silny ośrodek. Dlatego otrzymaliśmy to prestiżowe zaproszenie – tłumaczy kapitan zespołu Karolina Jaszczyszyn.

WCIĄŻ CZEKAJĄ

Pierwotnie turniej miał się odbyć w kwietniu, ale zostanie zorganizowany w Moskwie we wrześniu. Nadal jednak nie wiadomo, czy nie storpeduje go wciąż niewygaszona pandemia koronawirusa. Gdańszczanki czekają także na związkowe decyzje dotyczące przyszłości rozgrywek w Polsce. Po czterech turniejach zdecydowanie prowadziły w walce o Mistrzostwo Polski, jednak następne turnieje, zaplanowane na kwiecień maj i czerwiec, nie zostaną rozegrane w pierwotnym terminie.

Dlatego też dominatorki krajowego podwórka cieszą się z powrotu do pełnego treningu po zniesieniu części obostrzeń dotyczących sportu w Polsce. I z refleksją wspominają ostatnie tygodnie. – Ten czas spędzony w rodzinnym gronie trochę oderwał nas od rugbowego świata. Pokazał, że możemy nie tylko żyć codziennymi treningami na boisku, co było dla nas rutyną. Miałyśmy jednak z tyłu głowy, że musimy utrzymać sprawność wypracowaną w poprzednim roku – deklaruje Sylwia Witkowska. 

STĘSKNIŁY SIĘ ZA SOBĄ

Powrót do grupowych zajęć, to także nowe siły, ale i nowe wyzwania. – Jest nowa energia i radość, że możemy zobaczyć się ponownie. Skłamałabym jednak, gdybym powiedziała, że łatwo jest wrócić po tej przerwie. To co robiłyśmy ostatnio nie przypominało treningów, które robiłyśmy wcześniej. Mam nadzieję, że szybko wrócimy do formy i zgrania zespołowego, a przede wszystkim ta nasza codzienność wróci do normalności  – snuje Sylwia Witkowska.

Polecamy naszą rozmowę z rugbystkami reprezentacji Polski i klubu z Gdańska, przeprowadzony na kilka dni przed wybuchem epidemii – TUTAJ

 

 

Paweł Kątnik

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj