Lechia kibicuje w czwartek Arturowi Sobiechowi. W grze awans sportowy i kasa dla klubu z Gdańska

Artur Sobiech powalczy w czwartek o awans do tureckiej Ekstraklasy. Jego Fatih Karagumruk podejmie drużynę Jakuba Koseckiego – Adanę Demirspor. I choć polski napastnik pożegnał się z Lechią w nie najlepszej atmosferze, to wszyscy w Gdańsku będą trzymać kciuki za sportowy awans Sobiecha. W grze jest bowiem 200 tys. euro które Lechia otrzyma, jeśli drużyna Sobiecha pokona zespół Koseckiego. Gwarantuje to umowa z zapisanym bonusem transferowym, na wypadek gdyby polskiemu napastnikowi i jego kolegom powiodło się na zapleczu tureckiej Ekstraklasy.

Fatih świetnie radził sobie w ostatnich miesiącach. Od momentu transferu Sobiecha, awansował z 11. na 5. miejsce, co dało mu prawo gry w barażach. W półfinałach  Karagumruk pokonał w dwumeczu Akhisarspor (3:3 i 1:0) i w finale zmierzy się z drużyną Jakuba Koseckiego. Spotkanie odbędzie się na neutralnym gruncie w Ankarze.

JUŻ SIĘ NIE GNIEWA

 
Jak zaznaczył Sobiech w rozmowie z Super Expressem, nie żywi już urazy do Lechii i cieszy się, że klub będzie mógł zarobić w przypadku zwycięstwa Fatih Karagumruk. – Mimo niezbyt przyjemnych okoliczności w jakich odchodziłem, nie obraziłem się na Lechię i jej działaczy. Temat jest zamknięty, życie toczy się dalej i trzeba patrzeć do przodu – powiedział na łamach portalu se.pl. To zupełnie inna postawa od tej prezentowanej przez zawodnika przed trzema miesiącami. Wówczas w rozmowie z polsatsport.pl, piłkarz krytycznie odniósł się do swoich relacji z trenerem Piotrem Stokowcem i prezesem Lechii Adamem Mandziarą. Chodziło o okoliczności rozstania się z biało-zielonymi w styczniu 2020 roku (TUTAJ CAŁOŚĆ)

Sobiech w 16. meczach tureckiego zespołu zdobył 7 goli. Trafił m.in w zremisowanym 3:3 spotkaniu play-off przeciwko Akhisarsporowi. Spotkanie drużyn polskich piłkarzy w czwartek o 19.

 
Paweł Kątnik
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj