Wybity z meczowego rytmu Trefl przegrał w Stargardzie. Szansa poprawy w drugi dzień świąt

Żeby wygrać wyjazdowy mecz, trzeba zdobyć więcej niż 63 punkty. Chyba, że zagra się perfekcyjną obronę, ale o takiej w wykonaniu sopocian w Stargardzie nie było mowy. Spójnia prowadziła od samego początku. Wobec nie najlepszej skuteczności nie była jednak w stanie uciec na bezpieczny dystans.

Kluczowa była trzecia kwarta, kiedy sopocianie zmniejszyli straty do zaledwie 5 punktów, by stanąć i przegrać kolejny fragment spotkania 0:12. Dobrze dysponowani Kacper Młynarski i Nick Faust bezlitośnie wykorzystywali szanse, W Sopocie zabrakło z kolei strzelca, który mógłby trzymać dystans. Nawet pojawienie się na parkiecie w ostatnich fragmentach spotkania rezerwowych Spójni nie wpłynęło na przebieg gry i końcowy wynik.

Po miesięcznej przerwie Trefl potrzebuje czasu, by odzyskać meczowy rytm. Tymczasem kolejne spotkanie dopiero za tydzień. Potyczka z Anwilem Włocławek w drugi dzień świąt pozostaje w cieniu wielkiego znaku zapytania. Najbliżsi rywale na razie poza czołową ósemką, acz z pewnością wciąż z aspiracjami gry o medale. Trefl chimeryczny, a tabela bardzo spłaszczona. Trzynasty  zespół Energa Basket Ligi – Asseco Arka Gdynia traci do czwartego Trefla zaledwie 2 punkty. 

PGE Spójnia Stargard – Trefl Sopot 83:63 (16:12, 27:21, 17:15, 23:15). 

Punkty: 

PGE Spójnia Stargard: Nick Faust 18, Kacper Młynarski 18, Tomasz Śnieg 13, Omari Gudul 10, Mateusz Kostrzewski 8, Baylee Steele 7, Raymond Cowels Iii 5, Szymon Walczak 2, Filip Siewruk 2, Piotr Potap 0, Szymon Szmit 0. 

Trefl Sopot: Tyson Jay Haws 12, Karol Gruszecki 12, Łukasz Kolenda 11, Paweł Leończyk 9, Nuni Omot 6, Dominik Olejniczak 6, Michał Kolenda 3, Martynas Paliukenas 2, Darious Moten 2, Daniel Ziółkowski 0, Sebastian Rompa 0.

 

Włodzimierz Machnikowski/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj