Memoriał w cieniu mistrzostw. Piłkarze ręczni na parkiecie hali AWFiS czczą pamięć Leona Walleranda

Porażką z Górnikiem Zabrze 27:38 otworzyli 9. Memoriał Leona Walleranda piłkarze ręczni Torus Wybrzeża. Po pierwszej połowie przewaga czwartej aktualnie drużyny Superligi wynosiła jednak tylko 3 bramki, w czym główne udziały miał Leonardo Comerlatto.

Brazylijczyk w efektowny sposób przypomniał się kibicom. Wracający po kontuzji i rekonwalescencji, głodny gry zawodnik zaprezentował kilka efektownych akcji. Co najważniejsze, rzucił także najwięcej, bo aż 7 bramek, w tym 4 pod rząd, pod koniec pierwszej połowy, co pozwoliło odrobić straty. Niestety w drugiej części Brazylijczyk opuścił plac, kulejąc.

SZANSA DLA MŁODYCH ZAWODNIKÓW

Po przerwie Górnik przyspieszył, a trener Wybrzeża Mariusz Jurkiewicz do gry wdrażał młodzież. Kilka minut zagrał jeden z największych talentów – niespełna 20-letni rozgrywający Jakub Powarzyński, który podobnie jak Comerlato leczył kontuzję.

Na parkiecie pojawił się też trzeci bramkarz – młody Adam Witkowski.

Mecz z Górnikiem to był przy okazji debiut Jakuba Bonisławskiego, który będzie pomagał Mariuszowi Jurkiewiczowi.

W zespole gości prowadzonym przez Marcina Lijewskiego najwięcej bramek (9) zdobył Paweł Dudkowski.

W sobotę w południe z Górnikiem zagra MMTS Kwidzyn. W niedzielę o 11:00 derbowa potyczka Wybrzeże-MMTS zakończy odbywający się w hali widowiskowo-sportowej AWFiS Memoriał legendarnego gdańskiego trenera – Leona Walleranda.

Włodzimierz Machnikowski/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj