Joannie Jędrzejczyk nie udało się zrewanżować za pojedynek sprzed ponad dwóch lat. Podczas gali UFC 275 w Singapurze Polka została pokonana przez Weili Zhang po nokaucie w drugiej rundzie. Najwięcej emocji przyniosło jednak to, co wydarzyło się po walce. Jędrzejczyk oficjalnie ogłosiła zakończenie kariery.
Po ponad dwóch latach Joanna Jędrzejczyk powróciła do oktagonu. Jej rywalką była Weili Zhang, która pokonała ją w Las Vegas w marcu 2020 roku po znakomitym pojedynku, który został ogłoszony najlepszą walką roku. Tym razem walka również nie poszła po myśli Polki. Jędrzejczyk została znokautowana przez Chinkę już w 2. rundzie.
KONIEC KARIERY PIERWSZEJ POLSKIEJ MISTRZYNI UFC
Najważniejszą informacją wieczoru był jednak fakt, że zawodniczka z Olsztyna ogłosiła zakończenie kariery. W wywiadzie po walce powiedziała, że chce skupić się na różnych tematach pozasportowych i pragnie zostać matką. Po wszystkim zostawiła symbolicznie rękawice w oktagonie.
– Pochodzę z małego miasta w Polsce i mój wielki amerykański sen się spełnił, chciałabym wspomóc dzieci, by mogły osiągać to samo. Chcę im pokazać, że wszystko jest możliwe i mogą dokonać wszystkiego dzięki swojej ciężkiej pracy – powiedziała Jędrzejczyk.
Polka jest bardzo cenioną zawodniczką na całym świecie. W mediach społecznościowych można dostrzec, że decyzja o zakończeniu kariery Jędrzejczyk wzbudziła wiele emocji wśród fanów sportów walki. Jędrzejczyk przez wielu uważana jest za najlepszą zawodniczkę mieszanych sztuk walki w historii. Została również doceniona przez zwycięską tej nocy Weili Zhang.
– Chciałabym powiedzieć, że Joanna jest prawdziwą wojowniczką. Ona była mistrzynią i teraz mnie namaściła jako swoją następczynię. Pewnego dnia któraś zawodniczka okaże się lepsza ode mnie i ja także to zrobię – stwierdziła w wywiadzie po walce Zhang.
EMOCJE I ŁZY
Podczas konferencji prasowej po pojedynku Jędrzejczyk nie ukrywała łez spowodowanych wzruszeniem związanym z odejściem.
– Przez tyle lat mówiłam, że jestem żołnierzem UFC. Właśnie dostałam wiadomość… Kocham Was ludzie, kocham Was ludzie – powiedziała z łzami w oczach była mistrzyni UFC.
Polka chce jednak zostać przy MMA i planuje zostać menadżerką. Oprócz tego ma zamiar skupić się na prowadzeniu swoich działalności. Jako cel stawia sobie również jeszcze jedno sportowe wyzwanie.
– Jestem pewna, że chcę być w pobliżu UFC, a w przyszłości zostać dobrym menadżerem. Chcę działać w tym sporcie. Rozpoczęłam wcześniej działalność z moimi dwiema firmami, więc chcę popracować nad nimi. Chcę wziąć udział w Rajdzie Dakar, ścigać się w nim profesjonalnie. Otworzyłam też fundację i chcę dalej pomagać dzieciakom – opowiedziała o swoich planach Jędrzejczyk.
Polka kończy karierę z zawodowym rekordem 16. wygranych i 5. porażek. Do swojej 15. walki była niepokonana. Od 2015 roku przez prawie trzy lata była posiadaczką tytułu mistrzowskiego w kategorii słomkowej. W tym czasie obroniła pas pięć razy.
Jakub Krysiewicz