Polska ponownie musiała uznać wyższość Belgii. Tym razem wymiar kary był zdecydowanie niższy. Goście wygrali 1:0 po bramce Michyego Batshuaya. Biało-czerwoni po czterech kolejkach w grupie 4 dywizji A mają cztery punkty i zajmują trzecie miejsce w tabeli.
Przed meczem w głowach wielu kibiców nadal była niedawna porażka 1:6 w ostatnim meczu z Belgią w Brukseli. Dobrym meczem z Holandią, który zakończył się wynikiem 2:2, reprezentanci Polski udowodnili, że wysoka porażka z Belgami była jedynie wypadkiem przy pracy i potrafimy postawić się czołowym europejskim drużynom. Belgia jednak ponownie okazała się lepsza, chociaż i nam nie brakowało dobrych sytuacji, aby wyrównać, a nawet wygrać to spotkanie.
W ekipie gości nie zagrali wyróżniający się w pierwszym meczu z Polską Kevin De Bruyne i Yannick Carrasco, ale także m.in. Romelu Lukaku, Dedryck Boyata i Thomas Meunier. Na ławce rozpoczął Leonardo Trossard, który w Brukseli strzelił biało-czerwonym dwa gole. Natomiast w ekipie Czesława Michniewicza zabrakło Jana Bednarka i Grzegorza Krychowiaka. W wyjściowej jedenastce pojawił się za to debiutant – Mateusz Wieteska.
PRZEWAGA BELGÓW I ZMARNOWANE SYTUACJE
Belgia miała od początku zdecydowaną przewagę i kontrolowała przebieg meczu. Potwierdzeniem ich dominacji był gol w 16. minucie. Po dośrodkowaniu Youriego Tielemansa skutecznym strzałem głową popisał się Michy Batshuayi. Goście nie odpuszczali i w 32. minucie piłkę do siatki zmieścił Eden Hazard, który jak się okazało, był na spalonym. Dobre sytuacje na zdobycie bramki mieli także Polacy. W 30. minucie Sebastian Szymański strzelił jednak nad bramką, a tuż przed przerwą Nicola Zalewski kopnął tuż obok słupka.
Druga część również rozpoczęła się od przewagi Belgów, ale im dłużej trwał mecz, tym coraz odważniejsi byli biało-czerwoni. Pomagały w tym również zmiany. W 57. minucie na boisku pojawił się Karol Świderski, który zastąpił niezbyt widocznego w tym meczu Piotra Zielińskiego. Najlepsze sytuacje bramkowe Polacy stworzyli w końcówce spotkania, gdy grali już w bardzo ofensywnym ustawieniu. W obu przypadkach w roli głównej wystąpił Świderski. W 87. minucie po jego mocnym strzale piłka poszybowała tuż nad poprzeczką. Trzy minuty później Lewandowski dośrodkował na pole karne, a Świderski trafił po uderzeniu piłki głową w słupek.
Na 21 meczach zakończyła się więc seria reprezentacji Polski z co najmniej jednym golem. Natomiast trwa imponująca seria Belgów, którzy zdobyli co najmniej jedną bramkę w 48. kolejnych spotkaniach. Ostatni raz nie zdobyli oni bramki w meczu przeciwko Francji w półfinale Mistrzostw Świata 2018.
ROZCZAROWANIA I ZASKOCZENIA
To koniec czerwcowych zmagań Ligi Narodów. Polska zajmuje obecnie 3. miejsce w grupie z 4. punktami na koncie. Do końca fazy grupowej pozostały dwa spotkania. Ostatnie dwa mecze polscy piłkarze rozegrają we wrześniu. Spotkają się wtedy u siebie z Holandią i na wyjeździe z Walią.
Największym rozczarowaniem tegorocznej edycji Ligi Narodów bez wątpienia jest reprezentacja Francji. Aktualni mistrzowie świata oraz obrońcy pucharu Ligi Narodów zdobyli zaledwie dwa punkty w czterech meczach, przez co zajmują ostatnie miejsce w grupie 1. Spadek do dywizji B przy utrzymaniu obecnej dyspozycji wydaje się w przypadku Francuzów bardzo prawdopodobny. W podobnej sytuacji jest reprezentacja Anglii. Wicemistrzowie Europy przegrali u siebie z Węgrami aż 0:4 i również mogą jeszcze w tym roku pożegnać się z dywizją A.
Pozytywnym zaskoczeniem są za to wcześniej wspomniane Węgry. Skazywani od samego początku na klęskę ze względu na współdzielenie grupy z Niemcami, Włochami oraz Anglią, po czterech spotkaniach zajmują pierwsze miejsce w grupie, mając na koncie siedem punktów.
Polska – Belgia 0:1 (0:1)
Bramka: Michy Batshuayi 16′
Polska: Wojciech Szczęsny – Mateusz Wieteska (84′ Kamil Grosicki), Kamil Glik, Jakub Kiwior – Matty Cash, Sebastian Szymański (70′ Mateusz Klich), Szymon Żurkowski, Piotr Zieliński (57′ Karol Świderski), Karol Linetty (84′ Jacek Góralski), Nicola Zalewski (57′ Przemysław Frankowski) – Robert Lewandowski.
Belgia: Simon Mignolet – Leander Dendoncker, Toby Alderweireld, Jan Vertonghen – Timothy Castagne, Youri Tielemans, Axel Witsel (46′ Hans Vanaken), Thorgan Hazard (62′ Thomas Foket) – Dries Mertens (80′ Charles De Ketelaere), Michy Batshuayi (67′ Lois Openda), Eden Hazard (67′ Leonardo Trossard)
Żółta kartka: Szymon Żurkowski
Sędzia: Irfan Peljto (Bośnia i Hercegowina)
Jakub Krysiewicz/PAP