Na sopockich trasach wyścigowych w tym sezonie nie zobaczymy „Bergmonsterów”, które pojawiły się tylko na wyścigach międzynarodowych. Mimo to emocji podczas tegorocznego Grand Prix Sopot – Gdynia na pewno nie zabraknie – rozgrywane w dniach 12-14 sierpnia zawody będą 11. i 12. rundą Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski.
Zarówno w klasyfikacji generalnej cyklu, jak i w poszczególnych klasach, na ostateczne rozstrzygnięcia prawdopodobnie trzeba będzie zaczekać do ostatniego wyścigu sezonu.
SAMOCHODY PODZIELONE NA GRUPY
W wyścigach górskich samochody dzielone są na dwie główne kategorie: pojazdy z nadwoziem zamkniętym oraz bolidy lub formuły. Na starcie w Sopocie oglądać będzie można pierwszą z nich, która dodatkowo podzielona jest na pięć międzynarodowych grup. O zakwalifikowaniu do każdej z nich decyduje wysokość technicznego współczynnika. W skład pierwszej grupy wchodzą auta „najmocniejsze”, a w skład piątej – „najsłabsze”. W Polsce grupy są dodatkowo podzielone jeszcze na klasy. Osobno rywalizują kierowcy aut historycznych w ramach kategorii GSMP Hist.
W profesjonalnym sporcie samochodowym, w tym w wyścigach górskich, zawodnicy rywalizują w specjalnie przystosowanych autach, wyposażonych w tak zwane klatki bezpieczeństwa, specjalne fotele, wielopunktowe pasy bezpieczeństwa i systemy gaśnicze. Kierowcy mają na sobie ognioodporne kombinezony i kaski, stosują też specjalne systemy HANS, chroniące odcinek szyjny kręgosłupa. Zawody odbywają się na specjalnie przystosowanych odcinkach dróg zabezpieczanych między innymi barierami energochłonnymi, które w ciągu roku, pomiędzy wyścigami, służą zwykłym uczestnikom dróg, ratując ich życie i zdrowie podczas kolizji drogowych.
NIE ZABRAKNIE ZAWODNIKÓW Z WYBRZEŻA
Największe emocje wśród kibiców wzbudzają oczywiście zmagania pierwszej grupy. Po raz kolejny obejrzymy widowiskową jazdę Pawła Wójtowicza w Porsche 944 T Cup, Sebastiana Steca w Fordzie Fiesta, Tomasza Myszkiera w Skodzie Fabia R5, Mariusza Białego w mocnym BMW E 30 554, Bartka Grzeleckiego w BMW M3 czy Jędrzeja Szcześniaka w Lamborghini Huracan Tropheo.
W jubileuszowym wyścigu nie mogło zabraknąć zawodników z Wybrzeża. Wspomniany Tomasz Myszkier jest rekordzistą, jeśli chodzi o odstęp czasowy między zwycięstwami w sopockich wyścigach – od jego pierwszego ( w 2001 roku) do ostatniego zwycięstwa (w 2020 roku) upłynęło 19 lat. Kolejnym pomorskim zawodnikiem będzie Tadeusz Myszkier, głowa sportowego klanu (wygrane w latach 1999, 2001 i 2002), który zaprezentuje historycznego Fiata 131 Abarth. W klasyfikacji historycznej wystąpi również Wojciech Myszkier, który wystartuje VW Golfem.
Z kolei jadący Hondą Civic Piotr Adamski będzie rywalizować w klasie piątej 5b z Maciejem Liszką, prowadzącym auto tej samej marki. Drużynę z Wybrzeża reprezentować będą też Christian i Piotr Zalescy, obaj w historycznych Porsche 911 SC, a także Mateusz Kuczyński w historycznym Suzukim Swift, Eric Czajor we Fiacie 126p, Marcin Chmiel w Oplu Astra oraz Leszek Orzechowski, od lat startujący jako jedyny w Polsce Seatem Ibiza Cupra z silnikiem Diesla.
RYWALIZACJA LIDERÓW „GENERALKI”
Ciekawie zapowiada się rywalizacja liderów „generalki” GSMP po dziesięciu rozegranych dotąd rundach: lidera Karola Krupy (Skoda Fabia, 142 punkty) i trzeciego Sebastiana Steca (Ford Fiesta, 113 punktów). Pod nieobecność drugiego w rankingu Dubaia, który startuje tylko w wyścigach międzynarodowych, o trzecie miejsce w sezonie rywalizować będą Szymon Piękoś (Mitsubishi Lancer, 110 punktów) i Jędrzej Szcześniak (Lamborghini Huracan Tropheo, 97 punktów).
Na cenne punkty liczą także uzupełniający pierwszą dziesiątkę Roman Baran (Mitsubishi Lancer), Krzysztof Chorąży, nieoczekiwany zwycięzca sobotniej odsłony wyścigu w Limanowej ( Mitsubishi Lancer), Robert Sługocki (Mitsubishi Lancer) czy Bartłomiej Madziara, który pojawi się za kierownicą Porsche 991.
„MALUCHY” I RALLY CROSS
Na liczącej 3050 metrów trasie zobaczymy z jednej strony siedem Mitsubishi Lancerów, a z drugiej – sześć wzbudzających ogromną sympatię kibiców Polskich Fiatów 126p. Sił w wyścigach górskich spróbują też kierowcy kojarzeni z rallycrossem: Andrzej Kleina, który poprowadzi legendarną Lancię Delta Integrale i Michał Peterleitner, który przywiezie rallycrossową Skodę Fabię. Wisienką na torcie będzie możliwość spotkania się z Anią Gańczarek-Rał, która rozpoczynała przygodę z wyścigami górskimi właśnie w Sopocie, a jej ukoronowaniem było dwukrotne reprezentowanie Polski w FIA Hill Climb Masters. Popularna „Ganczi” wystartuje VIP-Carem.
Kibice będą mogli wziąć udział w akcji charytatywnej. Wpłata dwustu złotych da im niepowtarzalną okazję przejechania trasy wyścigu na prawym fotelu profesjonalnych aut rajdowych, a przy okazji – wsparcia rehabilitacji Michała „Hołka” Grudzińskiego, rannego w trakcie rajdu w 2017 roku.
mat.pras./MarWer