Kolejny mecz Arki z poobijanym rywalem. Ryszard Tarasiewicz: trenerzy w takich sytuacjach nieraz „wariują”

(Fot. Maciej Czarniak /Trojmiasto.pl / KFP)

Wyjazdowy tydzień piłkarze Arki przetrwali bez strat. Wygrali w Rzeszowie, zwyciężyli też w Łęcznej i wykreowali nowego bohatera, bo tak trzeba nazwać Omrana Haydary’ego. W dobrej formie jest też strzelający – już seryjnie – Karol Czubak. Kamieniem w bucie jest jedynie brak domowej wygranej w tym sezonie. Już w niedzielę znakomita okazja, by to zmienić, bo do Gdyni przyjedzie poobijana Odra Opole.

Po wertepach, na które Arka wjechała 23 lipca w meczu z Zagłębiem Sosnowiec i pozostawała także podczas dwóch kolejnych kolejek, gdynianie wrócili na dobrą, szeroką trasę. Bez większych problemów rozprawili się z Apklan Resovią, poprawili kilka dni później, wygrywając z Górnikiem Łęczna. Dwa wyjazdowe zwycięstwa dały dużo spokoju i znacząco poprawiły sytuację w tabeli, bo żółto-niebiescy do drugiej Wisły Kraków tracą tylko dwa „oczka”.

– Otwarcie sezonu jest niezłe, chociaż z różnych przyczyn uciekło nam kilka punktów. Ten start oceniam jednak dobrze i mam nadzieję, że podtrzymamy passę i będziemy dalej punktować – mówi nam przed spotkaniem z Odrą Opole Janusz Gol. Doświadczony pomocnik od początku sezonu wyróżnia się na tle tak naprawdę całej ligi. Widać, że myśli szybciej i widzi więcej. – Ekstraklasa też jest dynamiczną i fizyczną ligą. Na zapleczu piłka częściej lata w górze, ale to jest właśnie naszym zadaniem, żeby sprowadzić ją na ziemię. Chcemy grać w piłkę i rozgrywać dołem – mówi, wyliczając różnice pomiędzy dwiema najwyższymi ligami.

POSŁUCHAJ PRZEDMECZOWEJ ROZMOWY Z JANUSZEM GOLEM:

Arkę czeka kolejny mecz z zespołem z dołu tabeli. Górnik i Resovia są w strefie spadkowej, Odra – tuż nad nią. To drużyna z najsłabszą – obok Chrobrego Głogów i Chojniczanki – defensywą, ale w ofensywie wygląda nieźle. Ekipa z Opola strzeliła więcej bramek niż Arka czy Wisła. Dla Ryszarda Tarasiewicza niedzielny rywal jest pewną zagadką.

– Jeżeli nie ma się wymiernych wyników, to pierwsze mecze są dla każdego trenera bardzo niewygodne. Trudno powiedzieć, jak Odra zagra, jakie sztab przeprowadzi zmiany, bo – mówiąc kolokwialnie – trenerzy w takich sytuacjach nieraz „wariują” – przyznał szkoleniowiec żółto–niebieskich.

Nie ma jednak zagadek czy wątpliwości dotyczących oceny jego zespołu. – Pod każdym względem jesteśmy w dobrej dyspozycji. Stwarzamy dużo lub bardzo dużo sytuacji bramkowych, wiemy kiedy zagrać wysokim, średnim lub niskim pressingiem. Wachlarz naszych możliwości jest dosyć bogaty i to jest budujące – wyjaśnił.

Kolejna okazja, by to potwierdzić, już w niedzielę. Pierwszy gwizdek meczu Arka Gdynia – Odra Opole o 12:40.

Tymoteusz Kobiela

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj